Odpowiedź w wątku

Wiadomość: <blockquote data-quote="BeataSz" data-source="post: 909229" data-attributes="member: 90">Jestem wielbicielką cebularzy ale przy tym bardzo wybredną, nie każdy mi smakuje.Z niejednej piekarni już jadłam, jednak wciąż najbardziej mi smakują z takiej jednej w Piaskach ( oczywiście koło Lublina <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_wink.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> ). A teraz uwagi:Nie wydaje mi się, żeby którykolwiek z kupowanych przeze mnie cebularzy był przed pieczeniem smarowany jajkiem ( skórka wówczas ma zupełnie inny charakter), no i wątpię, żeby jajka były dodawane do ciasta ( no ale tu już jestem skłonna uznać, że być może są).Po tym przydługim wstępie ( no ale musiałam, bo ja od lat poszukuję idealnego przepisu na cebularze) informuję, że mimo swojej diety ( MM) wczoraj upiekłam, jednak świadomie bez użycia wspomnianych jajek. Tak więc ciasto można powiedzieć, że całkiem przeinaczyłam <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_wink.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> ( użyłam mąki krupczatki, mniejszej ilości drożdży a za to dodałam 2 łyżki zakwasu żytniego. Ciasto wyrastało w zimnie ( lodówka), wierzch smarowany wodą z olejem ( koleżanka, której mąż jest piekarzem zdradziła mi, że taką mieszanką smarują kajzerki)Może ktoś zaraz mi wyjechać, że w takim razie nie powinnam się tu wpisywać skoro nie robię dokładnie z przepisu, ale jednak się wpisuję bo...... bo wreszcie znalazłam sposób, żeby cebula była taka jak trzeba! smak jest taki jak w moich ulubionych cebularzach! Dziękuję więc za podanie tego sposobu.aaa, jeszcze dodam, że moje ciasto w smaku jest prawie takie jak bym chciała.</blockquote>

Weryfikacja

Top Bottom