Przepis ze strony http://zena.centrum.cz/recepty/fotogalerie...ov/foto/584896/
4 białka
120 g mąki pszennej
120 g cukru pudru
200 g orzechów (wszystko jedno jakich)
masło i mąka do wysmarowania i wysypania formy
Białka z cukrem ubić a puszystą pianę. Orzechy lekko rozgnieść i dodać do białek, delikatnie wymieszać trzepaczką. Na koniec dodać mąkę, wymieszać dokładnie, ale i delikatnie, żeby piana nie opadła.
Keksówkę wysmarować masłem, podsypać mąką. Wyłożyć do formy ciasto, powinno być dość sztywne. Wygładzić górę. Piec w piekarniku nagrzenym do 180 stopni przez około 20-25 minut. Sprawdzić patyczkiem, czy ciasto się nie klei.
Po wyjęciu z piekarnika zostawić na 5 minut, żeby ostygło i odpoczęło. Wyląć z formy. Po kilku godzinach (albo najlepiej na drugi dzień) pokroić na cienkie plastry, rozłożyć je na blasze do pieczenia, włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 6 minut. Jeśli udało się ukroić cieniutkie plasterki, wtedy lepiej by temperatura była niższa, ok 150 stopni. ułożyć na desce (musi być równa powierzchnia, bo mogą się odkształcić) . Gdy ostygną, można przełożyć do puszki/słoika/na talerz.
4 białka
120 g mąki pszennej
120 g cukru pudru
200 g orzechów (wszystko jedno jakich)
masło i mąka do wysmarowania i wysypania formy
Białka z cukrem ubić a puszystą pianę. Orzechy lekko rozgnieść i dodać do białek, delikatnie wymieszać trzepaczką. Na koniec dodać mąkę, wymieszać dokładnie, ale i delikatnie, żeby piana nie opadła.
Keksówkę wysmarować masłem, podsypać mąką. Wyłożyć do formy ciasto, powinno być dość sztywne. Wygładzić górę. Piec w piekarniku nagrzenym do 180 stopni przez około 20-25 minut. Sprawdzić patyczkiem, czy ciasto się nie klei.
Po wyjęciu z piekarnika zostawić na 5 minut, żeby ostygło i odpoczęło. Wyląć z formy. Po kilku godzinach (albo najlepiej na drugi dzień) pokroić na cienkie plastry, rozłożyć je na blasze do pieczenia, włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 6 minut. Jeśli udało się ukroić cieniutkie plasterki, wtedy lepiej by temperatura była niższa, ok 150 stopni. ułożyć na desce (musi być równa powierzchnia, bo mogą się odkształcić) . Gdy ostygną, można przełożyć do puszki/słoika/na talerz.