Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Pieczywo
Pieczywo na zakwasie
Chleb codzienny
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="Jolan" data-source="post: 941641" data-attributes="member: 18664"><p>Mój chleb codzienny, jest chyba jeszcze prostszy w działaniu, powinien nazywać się &quot;Dla wygodnej&quot;. Od koleżanki dostałam w słoiku dosłownie 2 łyżki surowego gotowego ciasta. Teraz sama odkładam do lodówki taki zaczyn lub surowy chleb, bo nie wiem jak nazwać. Po wyjęciu z lodówki uzupełniam ciepła wodą ok. 1 szklanki i mieszam z 1 1/2 kg mieszanej mąki tj. żytnio -pszennej-orkiszowej, co tam mam w domu, dolewam jeszcze 5-6 szklanek wody i w sumie ze 4 szklanki: otrąb, siemienia,słonecznika, dyni, kminku oraz 5 łyżeczek soli. Tylko mieszam dokładnie i przekładam do foremek wyłożonych papierem. Zostawiam na co najmniej 12 h do wyrośnięcia i piekę od zimnego piekarnika w 190 st. przez 1, 5 h. Już. Zakwas umiem zrobić i nawet mam gotowy w lodówce. Jak czytałam o systematycznym wyrabianiu, składaniu, odgazowywaniu, o koszykach wzrostowych, ponownym wyrabianiu przez 15 -30 minut, kostkach lodu w piekarniku rozgrzanym do 240 st i pomyślę, że TAK robiłam, to teraz jestem pańcia! Dodam, że walory smakowe, wygląd, wilgotność bez zarzutu. Czyli co rewelacja czy rewolucja?</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="Jolan, post: 941641, member: 18664"] Mój chleb codzienny, jest chyba jeszcze prostszy w działaniu, powinien nazywać się "Dla wygodnej". Od koleżanki dostałam w słoiku dosłownie 2 łyżki surowego gotowego ciasta. Teraz sama odkładam do lodówki taki zaczyn lub surowy chleb, bo nie wiem jak nazwać. Po wyjęciu z lodówki uzupełniam ciepła wodą ok. 1 szklanki i mieszam z 1 1/2 kg mieszanej mąki tj. żytnio -pszennej-orkiszowej, co tam mam w domu, dolewam jeszcze 5-6 szklanek wody i w sumie ze 4 szklanki: otrąb, siemienia,słonecznika, dyni, kminku oraz 5 łyżeczek soli. Tylko mieszam dokładnie i przekładam do foremek wyłożonych papierem. Zostawiam na co najmniej 12 h do wyrośnięcia i piekę od zimnego piekarnika w 190 st. przez 1, 5 h. Już. Zakwas umiem zrobić i nawet mam gotowy w lodówce. Jak czytałam o systematycznym wyrabianiu, składaniu, odgazowywaniu, o koszykach wzrostowych, ponownym wyrabianiu przez 15 -30 minut, kostkach lodu w piekarniku rozgrzanym do 240 st i pomyślę, że TAK robiłam, to teraz jestem pańcia! Dodam, że walory smakowe, wygląd, wilgotność bez zarzutu. Czyli co rewelacja czy rewolucja? [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Pieczywo
Pieczywo na zakwasie
Chleb codzienny
Top
Bottom