- Sie 28, 2005
- 8,203
- 1,711
- 113
(źródło: http://mariana-aga.livejournal.com/137858.html , tłumaczenie qd)
Interesujące, że u nas chleb – podobny z wyglądu i w smaku - wypiekany jest w polskich i żydowskich piekarniach jako „lekki żytni”. Ta nazwa dotyczy zwykłego lekkiego pszennego chleba z niewielkim dodatkiem białej mąki żytniej. Oni zawsze nacinają właśnie tak: poprzecznymi, opasującymi bochenek chleba nacięciami.
Przygotowanie zwykłego polskiego chleba jest lekkie i proste i nawet szybkie. Zaczyn wyrasta niezbyt długo i ciasto również. Jedyna „cienkość” – trzeba pozwolić zupełnie wyrosnąć przed pieczeniem, a do tego ciasto leży po prostu na blacie, przykryte folią. Nie potrzeba żadnych koszyków !. U mnie na blacie wyrastał ten chleb półtorej godziny, ( a u nas dzisiaj pochmurno i chłodno). Tak trzeba – żeby skorka chleba nie została porwana podczas pieczenia. W tym wypadku nacięcia maja wyłącznie dekoracyjny charakter i nie pomagają zdjąć naprężenia w cieście, kiedy ono nadyma się podczas pieczenia. I chleb pęka od dołu jeśli nie dać mu maksymalnie wyrosnąć przed włożeniem do pieca.
Na jeden chleb o wadze 800g, długości 30 cm szerokości 14 cm.
Zaczyn:
300 g mąki pszennej chlebowej ( typ 650)
2,5 g świeżych drożdży lub 1 g drożdży instant
175-300 g wody o temperaturze 45 C
Ciasto:
200 g mąki pszennej chlebowej
7 g soli
90-100 g wody
Zaczyn wyrasta 2, 5 godziny w temperaturze 30 C. Zamiesić ciasto o miękkiej konsystencji i wy robić do intensywnego rozwinięcia glutenu. Pozostawić do wyrośnięcia na 1 godzinę w temperaturze 32 C do kwasowości 3.0 N ( nie mam pojęcia co to jest kwasowość 3.0 N i jak się ją sprawdza). Dojrzale ciasto utoczyć w kulę i po 20 minutach odpoczynku uformować krótki baton ( bochenek).
Chleb powinien wyrastać na blacie 50-80 min w temperaturze 30-35 C.
Przed włożeniem do pieca naciąć go poprzecznie na głębokość 05-1 cm w 4 – 5 miejscach.
Piec na kamieniu, z parą z samego chleba tylko, wszystkiego 35 min w temperaturze 220 stopni.
Musiałam wypróbować, bo jakże tak – dawać przepis bez praktyki? Co z tego, że tylko tłumaczony?
Zrobiłam dokładnie według przepisu, dając 220 g wody do rozczynu i 3 g świeżych drożdży, bo nijak nie mogłam odważyć 2 1/2g . Do ciasta dodałam 150 g wody, a mąkę zamieniłam na 150 g pszennej i 50 g żytniej białej, bo sam pszenny nie jest moim ulubionym. Ostatnie rośnięcie zrobiłam w piekarniku: na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i przykrywając ciasto drugim arkuszem w kształcie daszka. Gdy nagrzewałam piekarnik, chleb wraz z całą konstrukcją po prostu postawiłam na blacie. Tuż przed zsunięciem na kamień nacięłam skórkę zgodnie z instrukcją.
Nijak nie przypomina pokazanych na stronie http://mariana-aga.livejournal.com/137858.html
chlebów…

Interesujące, że u nas chleb – podobny z wyglądu i w smaku - wypiekany jest w polskich i żydowskich piekarniach jako „lekki żytni”. Ta nazwa dotyczy zwykłego lekkiego pszennego chleba z niewielkim dodatkiem białej mąki żytniej. Oni zawsze nacinają właśnie tak: poprzecznymi, opasującymi bochenek chleba nacięciami.
Przygotowanie zwykłego polskiego chleba jest lekkie i proste i nawet szybkie. Zaczyn wyrasta niezbyt długo i ciasto również. Jedyna „cienkość” – trzeba pozwolić zupełnie wyrosnąć przed pieczeniem, a do tego ciasto leży po prostu na blacie, przykryte folią. Nie potrzeba żadnych koszyków !. U mnie na blacie wyrastał ten chleb półtorej godziny, ( a u nas dzisiaj pochmurno i chłodno). Tak trzeba – żeby skorka chleba nie została porwana podczas pieczenia. W tym wypadku nacięcia maja wyłącznie dekoracyjny charakter i nie pomagają zdjąć naprężenia w cieście, kiedy ono nadyma się podczas pieczenia. I chleb pęka od dołu jeśli nie dać mu maksymalnie wyrosnąć przed włożeniem do pieca.
Na jeden chleb o wadze 800g, długości 30 cm szerokości 14 cm.
Zaczyn:
300 g mąki pszennej chlebowej ( typ 650)
2,5 g świeżych drożdży lub 1 g drożdży instant
175-300 g wody o temperaturze 45 C
Ciasto:
200 g mąki pszennej chlebowej
7 g soli
90-100 g wody
Zaczyn wyrasta 2, 5 godziny w temperaturze 30 C. Zamiesić ciasto o miękkiej konsystencji i wy robić do intensywnego rozwinięcia glutenu. Pozostawić do wyrośnięcia na 1 godzinę w temperaturze 32 C do kwasowości 3.0 N ( nie mam pojęcia co to jest kwasowość 3.0 N i jak się ją sprawdza). Dojrzale ciasto utoczyć w kulę i po 20 minutach odpoczynku uformować krótki baton ( bochenek).
Chleb powinien wyrastać na blacie 50-80 min w temperaturze 30-35 C.
Przed włożeniem do pieca naciąć go poprzecznie na głębokość 05-1 cm w 4 – 5 miejscach.
Piec na kamieniu, z parą z samego chleba tylko, wszystkiego 35 min w temperaturze 220 stopni.
Musiałam wypróbować, bo jakże tak – dawać przepis bez praktyki? Co z tego, że tylko tłumaczony?
Zrobiłam dokładnie według przepisu, dając 220 g wody do rozczynu i 3 g świeżych drożdży, bo nijak nie mogłam odważyć 2 1/2g . Do ciasta dodałam 150 g wody, a mąkę zamieniłam na 150 g pszennej i 50 g żytniej białej, bo sam pszenny nie jest moim ulubionym. Ostatnie rośnięcie zrobiłam w piekarniku: na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i przykrywając ciasto drugim arkuszem w kształcie daszka. Gdy nagrzewałam piekarnik, chleb wraz z całą konstrukcją po prostu postawiłam na blacie. Tuż przed zsunięciem na kamień nacięłam skórkę zgodnie z instrukcją.
Nijak nie przypomina pokazanych na stronie http://mariana-aga.livejournal.com/137858.html
chlebów…
