Chleb z siemieniem lnianym i slonecznikiem

[neteczka]

dziewczyny.

 

[Izolda]

Piękny neteczko, ja kiedyś też go piekłam na blasze, kamień nie jest niezbędny aczkolwiek ułatwia sprawę

. To nasz chleb dyżurny, tylko ja połowę mąki pszennej zastępuję razową.

 

[neteczka]

Izoldo dziękuję pięknie za pochwałę

.Ja niestety jeszcze nie mam kamienia,dlatego blacha puki co musi wystarczyć.A ja podobnie jak Ty część zwykłej mąki zastąpiłam pełnoziarnistą.Wyszedł pyszny chlebuś

 

[neteczka]

Dziś znów zrobiłam ten chlebek.
Z powodu braku kamienia piekłam go na dużej podłogowej płytce.Bochenek ładnie wyrósł i wcale się nie rozlazł na boki.
Dopóki nie kupię sobie kamienia to będzie niezły patent na pieczenie.

 

[ajaj]

Kilka glupich pytan mam.
1.Co mam zrobic gdy nie mam kosza do wyrastania?
2.Czy piekac na blasze wylozyc ja papierem do pieczenia?
Jeszcze cos chcialam zapytac ale zapomnialam. Moze pozniej mi sie przypomni.

 

[mirabbelka]

mozna uzyc kazdego innego naczynia wylozonego wysypaną maką sciereczką

jesli blacha bardzo mocno rozgrzana to mozna bez, ale latwiej na poczatek z papierem moim zdaniem

 

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=1256851Kilka glupich pytan mam.
1.Co mam zrobic gdy nie mam kosza do wyrastania?
2.Czy piekac na blasze wylozyc ja papierem do pieczenia?
Jeszcze cos chcialam zapytac ale zapomnialam. Moze pozniej mi sie przypomni.

Nie są wcale głupie, wręcz przeciwnie
1. Użyć miski lub durszlaka, ja używam makutry
2. Nie kładę niczego tylko mocno rozgrzewam blachę w pustym piekarniku.
3. ???

 

[ajaj]

Dzieki sliczne za szybciutkie odpowiedzi. Mam zamiar zabrac sie za niego bo mnie straszliwie kusi. Ma to byc moj pierwszy chleb na zakwasie. Nie wiem tylko czy bede umiala dobrze go wyrobic i po czym poznam ze juz jest ok. wszystko mam juz zakupione i jutro bedzie (chyba) moj wielki dzien (chyba, ze strach wezmie gore)

 

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=1256857Dzieki sliczne za szybciutkie odpowiedzi. Mam zamiar zabrac sie za niego bo mnie straszliwie kusi. Ma to byc moj pierwszy chleb na zakwasie. Nie wiem tylko czy bede umiala dobrze go wyrobic i po czym poznam ze juz jest ok. wszystko mam juz zakupione i jutro bedzie (chyba) moj wielki dzien (chyba, ze strach wezmie gore)

Nie bój nic, będzie dobrze tylko daj mu czas. A jesli chcesz żeby był podłużny, to go wsadź do wyrastania w keksówkę wyłożoną posypaną mąką serwetę lub ścierkę.
I trzymam kciuki!

 

[Izolda]

Ajaj papier moim zdaniem ułatwia manewrowanie bochenkiem, jak jeszcze nie miałam kamienia, to jedną blachę rozgrzewałam mocno w piekarniku, a drugą taką samą wykładałam papierem i na nią wyrzucałam wyrośnięty bochenek, potem otwierałam drzwiczki piekarnika i trzymając za papier przeciągałam chleb z zimnej blachy na gorącą. Nic się nie bój, to tylko tak groźnie wygląda

.

 

[neteczka]

Ja robię tak samo jak napisała Izolda.Tylko chleb z koszyczka wykładam nie na blachę,a na dużą szklaną deskę do krojenia.Szkło jest śliskie i chleb na papierze gładziutko zsuwa się na rozgrzą blachę.
Zobaczysz,będzie dobrze.Jeszcze kilka bochenków temu też byłam pełna obaw.No i udało się.
Powodzenia!

 

[ajaj]

Ale nie przyklei sie na amen do tej blachy? Raz gdy robilam chleb (inny wprawdzie) to tak przykleil sie do naczynia, ze tydzien go odmaczalam. O wyjeciu, nie bylo mowy. Dalsze wskazowki mile widziane. Chociaz przeczytalam caly watek to i tak cala drze ze strachu. No nic, zobaczymy.

 

[neteczka]

Ajaj której blachy?Bo jak zamierzasz robić z papierem to chleb pięknie po upieczeniu od niego odchodzi.Ja to nawet ostatnio tak gdzieś w połowie pieczenia wysunęłam papier spod chleba i dalej pieklam już tylko na blasze.A jak chcesz piec bez papieru to może spód chleba posyp mąką,aby się nie kleił???

 

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=1257022Ale nie przyklei sie na amen do tej blachy? Raz gdy robilam chleb (inny wprawdzie) to tak przykleil sie do naczynia, ze tydzien go odmaczalam. O wyjeciu, nie bylo mowy. Dalsze wskazowki mile widziane. Chociaz przeczytalam caly watek to i tak cala drze ze strachu. No nic, zobaczymy.

Ajaj, , posypujesz wierzch chleba mąką jeszcze jak jest w koszyku czy tam w czym wyrasta. Przykrywasz go deską, odwracasz - w tym momencie wierzch staje się dołem - i zsuwasz bezszelestnie na rozgrzana blachę, wysuniętą z piekarnika acz nie wyjętą! Wsuwasz blachę, psikasz wodą, zamykasz piekarnik, chleb po chwili skacze w górę.
Gdy się upiecze, bez szkody dla blachy zsuniesz go z niej. Tak przynajmniej ja robię.

 

[Izolda]

Ajaj ale ten papier po zsunięciu na gorącą blachę zostaje pod chlebem, nie wyciągaj go, dzięki temu nic Ci się nie przyklei.

 

[ajaj]

dzis sie zabralam. Niestety cus mi nie rosnie. Troszeczke moze powiekszylo objetosc ale slabo. Zobaczymy. Czy jest mozliwosc ze jeszcze ruszy w piekarniku? I czy wtedy bedzie jadalny. Chcialabym taki piekny bochenek jak ma Neteczka. Ale to marzenie scietej glowy...

 

[neteczka]

index.php?act=findpost&pid=1257450dzis sie zabralam. Niestety cus mi nie rosnie. Troszeczke moze powiekszylo objetosc ale slabo. Zobaczymy. Czy jest mozliwosc ze jeszcze ruszy w piekarniku? I czy wtedy bedzie jadalny. Chcialabym taki piekny bochenek jak ma Neteczka. Ale to marzenie scietej glowy...

Mnie też czasami leniwie rośnie.Może potrzebuje więcej czasu?
ajaj,a które to wyrastanie?Przed czy już w koszyku?

 

[ajaj]

Koniec koncow-cos takiego mi wyszlo.

Chleb bardzo dobry. Uwazam, ze jak na pierwszy raz to i tak niezle. Teraz wiem, ze ciasto powinno byc luzniejsze. Nie wiem niestety dlaczego bylo takie zbite. Cus zle poczynilam?
Za mocno tez go omączylam.

 

[neteczka]

index.php?act=findpost&pid=1257552Koniec koncow-cos takiego mi wyszlo.
Chleb bardzo dobry. Uwazam, ze jak na pierwszy raz to i tak niezle. Teraz wiem, ze ciasto powinno byc luzniejsze. Nie wiem niestety dlaczego bylo takie zbite. Cus zle poczynilam?
Za mocno tez go omączylam.

Pierwsze koty za płoty. Bochenek trzyma formę i dobrze wygląda

.Powiem Ci,że jesteś dzielna

Ja ze strachu,że coś sknocę pół roku piekłam chleby tylko w foremkach

A może ciasto wyszło zbite,bo miałaś bardzo suchą mąkę która wchłonęła dużo wody

Następnym razem będzie łatwiej.
Ale najważniejsze,że chlebek Ci smakuje

 

[ajaj]

Dzieki za mile slowo.