Zrobiłam.
zaczęłam robić od końca, glupia
najpierw zmiksowałam mokre, potem rozciapcialam banany, potem wymieszałam suche, a na końcu siekałam orzechy i czekoladę
ale ja ostatnio jestem mało rozsądna i zdarza mi się że nie myślę :twisted: ale tłuszcz+jajka+jogo zamiast mnie słusznie ukarać i zwarzyć w cholere tak żeby zakalec wyszedł to sie zmiksowały w taki śliczny aksamitny kremik no wyglądał tak że tylko za łyżke łapać, i jeszcze tak waniliowo-jogurtowo pachniał mniam
blaszka 14x30 jest za mała dla mnie :| dałam jedną 14x30 i drugą 10x20... w sumie dość niskie ciasta mi wyszły ale to lepsze niż nadmiar zdrapywać z dna piekarnika
musze jakos wykombinowac odpowiednią blaszke
i bałam sie że 1 łyżeczka sody tego nie udźwignie więc dodałam jeszcze 1 proszku do pieczenia.
Wyszło mi super fajne ciasto chociaż sie bałam strasznie zakalca
pachnie zawrotnie i wszystkim smakuje, w dodatku łatwo sie robi i w ogóle bardzo mi sie podoba
dziękuję pięknie Paulinko za przepis
zaczęłam robić od końca, glupia
blaszka 14x30 jest za mała dla mnie :| dałam jedną 14x30 i drugą 10x20... w sumie dość niskie ciasta mi wyszły ale to lepsze niż nadmiar zdrapywać z dna piekarnika
Wyszło mi super fajne ciasto chociaż sie bałam strasznie zakalca

dziękuję pięknie Paulinko za przepis
