Przpis ten siedzi w moim zeszycie już bardzo długo i powiem szczerze nie wiem skąd go mam, ale jedno jest pewne - te ciasteczka są warte zachodu.
40 dkg mąki
20 dkg smalcu
1 szkl. smietany
2 łyżki cukru
szczypta soli,
1 jajko
2 dkg drożdży (wsypać do śmietany)
marmolada
rozczyn: do śmietany włożyć drożdże, 1 łyżkę cukru, odrobinę soli i trochę mąki. Poczekać jak ruszą drożdże. Mąkę przesiać, posiekać smalec i połączyć z mąką, powoli dodawać rozczyn i jajko. Zagnieść ciasto. Trochę się będzie lepiło, ale włożyć do lodówki na ok. 1 godz. Rozwałkować, kroić w kwadraciki (wycinam takim radełkiem do faworków), po środku kłaść marmoladę i składać na pół sklejając 2 rogi.
Smacznego
)
40 dkg mąki
20 dkg smalcu
1 szkl. smietany
2 łyżki cukru
szczypta soli,
1 jajko
2 dkg drożdży (wsypać do śmietany)
marmolada
rozczyn: do śmietany włożyć drożdże, 1 łyżkę cukru, odrobinę soli i trochę mąki. Poczekać jak ruszą drożdże. Mąkę przesiać, posiekać smalec i połączyć z mąką, powoli dodawać rozczyn i jajko. Zagnieść ciasto. Trochę się będzie lepiło, ale włożyć do lodówki na ok. 1 godz. Rozwałkować, kroić w kwadraciki (wycinam takim radełkiem do faworków), po środku kłaść marmoladę i składać na pół sklejając 2 rogi.
Smacznego