Odpowiedź w wątku

Wiadomość

<blockquote data-quote="frigg" data-source="post: 583965" data-attributes="member: 1559">Ciasto jest kapitalne, chociaż miałam kryzys, jak je zarabiałam... Dosypywałam mąki, bo lepiło się jak czort... Może za szybko wlałam całą wodę ... O tak, na pewno tak było. Natychmiast rzucałam je na rosół u gotowałam. Ugotowane do miski żaroodpornej i na balkon( była ciemna zimna noc). Dzisiaj na obiad okraszone boczkiem i cebulą były kruche, miękkie, nie zlepiły się ugotowane i czekające w tej misce. Naprawdę pyszne ciasto, pachniało, kiedy je wyrabiałam. Delikatne- cieniutko można rozwałkować, nie pękało w gotowaniu. Dzięki za dobry przepis... Nie raz jeszcze z niego skorzystam. Będę lała powoli wodę ... <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_mrgreen.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> Acha - farsz robię z mięs różnego gatunku ( wieprzowina, wołowina, drób po trochu i włoszczyzna powoli gotowane i potem wszystko przemielone. Podsmażone na patelni z cebulką i rozbełtanym jajkiem. Na koniec do smażenia dodaję tego rosołku tyle, żeby farsz był sprężysty i soczysty. Jak mam dodaję do mielenia lyżkę dużą łoju (!!!!) wołowego i to jest wtedy smak jak u Wańkowicza.)</blockquote>

[QUOTE="frigg, post: 583965, member: 1559"] Ciasto jest kapitalne, chociaż miałam kryzys, jak je zarabiałam... Dosypywałam mąki, bo lepiło się jak czort... Może za szybko wlałam całą wodę ... O tak, na pewno tak było. Natychmiast rzucałam je na rosół u gotowałam. Ugotowane do miski żaroodpornej i na balkon( była ciemna zimna noc). Dzisiaj na obiad okraszone boczkiem i cebulą były kruche, miękkie, nie zlepiły się ugotowane i czekające w tej misce. Naprawdę pyszne ciasto, pachniało, kiedy je wyrabiałam. Delikatne- cieniutko można rozwałkować, nie pękało w gotowaniu. Dzięki za dobry przepis... Nie raz jeszcze z niego skorzystam. Będę lała powoli wodę ... [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_mrgreen.gif[/IMG] Acha - farsz robię z mięs różnego gatunku ( wieprzowina, wołowina, drób po trochu i włoszczyzna powoli gotowane i potem wszystko przemielone. Podsmażone na patelni z cebulką i rozbełtanym jajkiem. Na koniec do smażenia dodaję tego rosołku tyle, żeby farsz był sprężysty i soczysty. Jak mam dodaję do mielenia lyżkę dużą łoju (!!!!) wołowego i to jest wtedy smak jak u Wańkowicza.) [/QUOTE]

Weryfikacja