Zrobilam w zeszlym tygodniu i jestem zachwycona tym ciastem!
Walkowalam placuszki na papierze do pieczenia (Krystyno mialas racje, strasznie sie slizgalo po blacie) przez folie spozywcza. Potem razem z tym papierem wkladalam ciasto do foremki i razem z tym papierem je wyjmowalam.
Zmontowalam jednak inaczej, bo zrezygnowalam z dwoch pieter na rzecz jednego i kremu zrobilam z poltora porcji. Nie dalam wiec zdjecia, gdyz ciasto (choc bylo takie samo) wygladalo inaczej (a nie chcialam tu zaklocac....)
Bylo bardzo, bardzo pyszne. Moje ciasto!
Dziekuje Ci Krystyno za cudowny przepis!
Bede piekla rowniez na Wielkanoc, to juz postanowione!
(Posypalam grubo cukrem pudrem tak jak Xavierka i mialam napoleonke...)
Ach, chcialam jeszcze dodac (qrcze, rozgadalam sie) ze to ciasto smietanowe jest cudowne w smaku, nie twarde tylko takie jak trzeba!