Banany
Jeszcze sto lat temu egzotyczne i bardzo drogie, dzisiaj banany są najczęściej jadanym owocem na świecie – informuje nas pani Anna Barańska ze „Smaków i aromatów”.
Być może pierwszym, wielkim smakoszem bananów był Aleksander Wielki, który podczas wyprawy do Pendżabu w 327 roku p.n.e. odkrył zupełnie nieznane owoce w kształcie księżyca. Wiemy, że zajadał się nimi. Póżniej karawany musiały je przywozić z Indii zamożnym rzymskim patrycjuszom, skoro Pliniusz pisze o bananach jako o „pożywieniu mędrców”.. Mimo tak znakomitej opinii, przez długie stulecia znano je tylko z opisów i legend. Około 670 roku Arabowie sprowadzili sadzonki bananów na Bliski Wschód, skąd powoli zaczęły rozprzestrzeniać się w Afryce i na Wyspach Kanaryjskich. Były do tego stopnia cenne, że załogi portugalskich i hiszpańskich statków zabierały je w epoce wielkich odkryć geograficznych do Nowego Świata, gdzie znajdowały właściwy do uprawy klimat i glebę.
Choć w tropikalnych lasach dojrzewały setki tysięcy ton bananów, jeszcze w połowie XIX stulecia te mączyste i słodkie owoce niezwykle rzadko pojawiały się na europejskich stołach. Po prostu nie było odpowiedniego transportu do ich przywiezienia. Dopiero kiedy pojawiły się szybkie frachtowce, wyposażone w chłodnie, rozpoczęto złotą epokę bananów. Dzisiaj dostarcza się je do sklepów w ciągu 24 dni od chwili zerwania z drzewa.
Bananowce, uprawiane od 10 – 15 tysięcy lat, są jedną z najstarszych i najważniejszych roślin jadalnych tropików. Niewiele trzeba, by powstał gaj bananowy. Z silnie rozgałęzionych kłączy wyrastają co roku krótkie łodygi, na których w zawrotnym tempie rozwijają się olbrzymie liście. Po 9 miesiącach bananowce osiągają swoją gigantyczną wielkość – mogą mieć nawet 10 metrów wysokości, a średnica korony dochodzi do 7 metrów. Owoce rosną początkowo od dołu, ale stopniowo pokonują grawitację ziemską i mimo ciężaru kiści odwracają się do góry, naprzeciw słońcu. Wkrótce po zbiorach te olbrzymie byliny zaczynają usychać, ale zanim to się stanie, wypuszczają młode pędy. Mimo rocznego cyklu życia, mogą się w ten sposób odradzać i owocować przez 60. a nawet więcej lat. Z jednego hektara zbiera się przeciętnie 30 ton owoców.
Spośród 300 odmian bananów tylko kilka trafia na światowe rynki. Na europejskich stołach najczęściej spotyka się odmianą Cavendish, uprawianą od 1855 roku na Thaiti, a dzisiaj także w Afryce Zachodniej, Kolumbii i Ameryce Środkowej. Plantatorzy eksportują także banany figowe, nie przekraczające 10 cm długości i frecinette, krótkie, aromatyczne i bardzo dekoracyjne.
Banany są nie tylko smaczne, ale także pełne cenionych przez lekarzy fitochemikaliów. Zawierają składniki, które neutralizują szkodliwe działanie czynników uszkadzających błonę śluzową żołądka i wykazują podobne działanie jak popularne leki przeciwwrzodowe, ale bez skutków ubocznych. Dzięki wysokiej zawartości pektyn, obniżają poziom cholesterolu we krwi. Jednak największe zainteresowanie badaczy budzi odkryta w bananach dopamina, ważny składnik tkanki mózgowej i jako lek stosowana w terapii choroby Parkinsona.
W kremowym miąższu kryją się i inne skarby natury: serotonina, noradrenalina – substancje poprawiające sprawność intelektualną i łagodzącą napięcia emocjonalne. Bardzo kaloryczne ( w 100g 90 kcal), bogate w węglowodany, są dobrym żródłem energii. Zawarte w nich sole mineralne, a zwłaszcza potas, wzmacniają system nerwowy i kostny.
Ale uwaga! Tylko dojrzałe banany są lekkostrawne. Niedojrzałe zawierają skrobię, która nie jest trawiona. Dopiero proces dojrzewania powoduje jej zamianę w cukry, które są szybko wchłaniane do krwi. Z tego powodu wielu sportowców, zwłaszcza tenisistów i biegaczy, często jada banany przed zawodami. W Stanach Zjednoczonych dzieci cierpiące na biegunkę przestawia się na dietę BRAT – banany, ryż, przecier jabłkowy i suchary.
Dla tych, którzy nie są na diecie polecam wyborny tort bananowy
Jeszcze sto lat temu egzotyczne i bardzo drogie, dzisiaj banany są najczęściej jadanym owocem na świecie – informuje nas pani Anna Barańska ze „Smaków i aromatów”.
Być może pierwszym, wielkim smakoszem bananów był Aleksander Wielki, który podczas wyprawy do Pendżabu w 327 roku p.n.e. odkrył zupełnie nieznane owoce w kształcie księżyca. Wiemy, że zajadał się nimi. Póżniej karawany musiały je przywozić z Indii zamożnym rzymskim patrycjuszom, skoro Pliniusz pisze o bananach jako o „pożywieniu mędrców”.. Mimo tak znakomitej opinii, przez długie stulecia znano je tylko z opisów i legend. Około 670 roku Arabowie sprowadzili sadzonki bananów na Bliski Wschód, skąd powoli zaczęły rozprzestrzeniać się w Afryce i na Wyspach Kanaryjskich. Były do tego stopnia cenne, że załogi portugalskich i hiszpańskich statków zabierały je w epoce wielkich odkryć geograficznych do Nowego Świata, gdzie znajdowały właściwy do uprawy klimat i glebę.
Choć w tropikalnych lasach dojrzewały setki tysięcy ton bananów, jeszcze w połowie XIX stulecia te mączyste i słodkie owoce niezwykle rzadko pojawiały się na europejskich stołach. Po prostu nie było odpowiedniego transportu do ich przywiezienia. Dopiero kiedy pojawiły się szybkie frachtowce, wyposażone w chłodnie, rozpoczęto złotą epokę bananów. Dzisiaj dostarcza się je do sklepów w ciągu 24 dni od chwili zerwania z drzewa.
Bananowce, uprawiane od 10 – 15 tysięcy lat, są jedną z najstarszych i najważniejszych roślin jadalnych tropików. Niewiele trzeba, by powstał gaj bananowy. Z silnie rozgałęzionych kłączy wyrastają co roku krótkie łodygi, na których w zawrotnym tempie rozwijają się olbrzymie liście. Po 9 miesiącach bananowce osiągają swoją gigantyczną wielkość – mogą mieć nawet 10 metrów wysokości, a średnica korony dochodzi do 7 metrów. Owoce rosną początkowo od dołu, ale stopniowo pokonują grawitację ziemską i mimo ciężaru kiści odwracają się do góry, naprzeciw słońcu. Wkrótce po zbiorach te olbrzymie byliny zaczynają usychać, ale zanim to się stanie, wypuszczają młode pędy. Mimo rocznego cyklu życia, mogą się w ten sposób odradzać i owocować przez 60. a nawet więcej lat. Z jednego hektara zbiera się przeciętnie 30 ton owoców.
Spośród 300 odmian bananów tylko kilka trafia na światowe rynki. Na europejskich stołach najczęściej spotyka się odmianą Cavendish, uprawianą od 1855 roku na Thaiti, a dzisiaj także w Afryce Zachodniej, Kolumbii i Ameryce Środkowej. Plantatorzy eksportują także banany figowe, nie przekraczające 10 cm długości i frecinette, krótkie, aromatyczne i bardzo dekoracyjne.
Banany są nie tylko smaczne, ale także pełne cenionych przez lekarzy fitochemikaliów. Zawierają składniki, które neutralizują szkodliwe działanie czynników uszkadzających błonę śluzową żołądka i wykazują podobne działanie jak popularne leki przeciwwrzodowe, ale bez skutków ubocznych. Dzięki wysokiej zawartości pektyn, obniżają poziom cholesterolu we krwi. Jednak największe zainteresowanie badaczy budzi odkryta w bananach dopamina, ważny składnik tkanki mózgowej i jako lek stosowana w terapii choroby Parkinsona.
W kremowym miąższu kryją się i inne skarby natury: serotonina, noradrenalina – substancje poprawiające sprawność intelektualną i łagodzącą napięcia emocjonalne. Bardzo kaloryczne ( w 100g 90 kcal), bogate w węglowodany, są dobrym żródłem energii. Zawarte w nich sole mineralne, a zwłaszcza potas, wzmacniają system nerwowy i kostny.
Ale uwaga! Tylko dojrzałe banany są lekkostrawne. Niedojrzałe zawierają skrobię, która nie jest trawiona. Dopiero proces dojrzewania powoduje jej zamianę w cukry, które są szybko wchłaniane do krwi. Z tego powodu wielu sportowców, zwłaszcza tenisistów i biegaczy, często jada banany przed zawodami. W Stanach Zjednoczonych dzieci cierpiące na biegunkę przestawia się na dietę BRAT – banany, ryż, przecier jabłkowy i suchary.
Dla tych, którzy nie są na diecie polecam wyborny tort bananowy