- Maj 12, 2007
- 3,009
- 0
- 0
Wpisuję na prośbę Joanny.
Oto mój zmodyfikowany przepis na Creme Brulee. Według mnie nic nie traci na smaku, za to nie idzie (tak bardzo) w biodra
.
250 ml mleka 3,2%
250 ml kremówki 36%
5 żółtek
1/4 szkl cukru
cukier waniliowy lub laska waniliowa
Żółtka mieszamy rózgą z cukrem i wanilią. Mieszamy delikatnie i nie za długo, aby masy nie napowietrzyć za bardzo. Kremówkę z mlekiem doprowadzamy do wrzenia, ale nie gotujemy. Wrzącą śmietaną zalewamy żółtka z cukrem i chwilę mieszamy. Masę jajeczno-śmietanową wlewamy do kokilek. Można wlewać przez sitko, aby krem był super gładki. Ja z lenistwa tego nie robię.
Naczynka układamy na blaszce i zapiekamy w piekarniku. Temp. 120 stopni, czas ok. 40 minut.
Zaleca się pieczenie w kąpieli wodnej. Do blaszki z kokilkami wlewamy do połowy ich wysokości gorącą wodę. Przyznaje się bez bicia, że piekę bez kąpieli i zawsze wychodzą. W trakcie pieczenia trzeba zaglądać do piekarnika. Masa musi być ścięta, ale nie wysuszona, musi się lekko trząść na środku. Po wystudzeniu, kokilki włożyć do lodówki. Zimny krem, posypać zwykłym cukrem i przypalić palnikiem.
Smacznego
.
Oto mój zmodyfikowany przepis na Creme Brulee. Według mnie nic nie traci na smaku, za to nie idzie (tak bardzo) w biodra
250 ml mleka 3,2%
250 ml kremówki 36%
5 żółtek
1/4 szkl cukru
cukier waniliowy lub laska waniliowa
Żółtka mieszamy rózgą z cukrem i wanilią. Mieszamy delikatnie i nie za długo, aby masy nie napowietrzyć za bardzo. Kremówkę z mlekiem doprowadzamy do wrzenia, ale nie gotujemy. Wrzącą śmietaną zalewamy żółtka z cukrem i chwilę mieszamy. Masę jajeczno-śmietanową wlewamy do kokilek. Można wlewać przez sitko, aby krem był super gładki. Ja z lenistwa tego nie robię.
Naczynka układamy na blaszce i zapiekamy w piekarniku. Temp. 120 stopni, czas ok. 40 minut.
Zaleca się pieczenie w kąpieli wodnej. Do blaszki z kokilkami wlewamy do połowy ich wysokości gorącą wodę. Przyznaje się bez bicia, że piekę bez kąpieli i zawsze wychodzą. W trakcie pieczenia trzeba zaglądać do piekarnika. Masa musi być ścięta, ale nie wysuszona, musi się lekko trząść na środku. Po wystudzeniu, kokilki włożyć do lodówki. Zimny krem, posypać zwykłym cukrem i przypalić palnikiem.
Smacznego
Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: