Odpowiedź w wątku

Wiadomość

<blockquote data-quote="BeataSz" data-source="post: 1367656" data-attributes="member: 90">a ja zapomniałam powiedzieć, że miesiąc temu piekłam croissanty z tego przepisu z przygodami.Wiozłam surowe ciasto ( po uprzednim całonocnym chłodzeniu) 2 godziny autobusem-w walizce po prostu <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_mrgreen.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> Nie miało tak być, ale niestety, zamiast planowanej półgodzinnej jazdy samochodem, wypadła mi podróż busami, z przesiadką w dodatku <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_rolleyes.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> Ciasto było tuż przed wyjściem z domu wyjęte z lodówki, zapakowane do torby na mrożonki i do walizki. Po dojechaniu na miejsce jednak trochę już ociepliło się i urosło, mało walizki nie rozsadziło <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_mrgreen.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> Ponieważ rogaliki miały być dopiero na śniadanie dnia następnego, ciasto znów poszło do lodówki na cały dzień, późnym wieczorem uformowałam i będąc złej myśli wstawiłam kolejny raz na noc do chłodzenia.&nbsp; Miałam strasznego pietra, bo to było spotkanie z kuchnią francuską i rogaliki miały być moją niespodzianką dla wszystkich ( co niektórzy planowali kupić po prostu gotowce <img src="https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_wink.gif" alt="" class="fr-fic fr-dii fr-draggable " style="" /> ) Ciasto jednak przetrwało wszystkie niedogodności i rano gospodarze domu, który odwiedziłam ( i pozostali goście) cieszyli się świeżutkimi, ciepłymi, wspaniałymi croissantami!</blockquote>

[QUOTE="BeataSz, post: 1367656, member: 90"] a ja zapomniałam powiedzieć, że miesiąc temu piekłam croissanty z tego przepisu z przygodami. Wiozłam surowe ciasto ( po uprzednim całonocnym chłodzeniu) 2 godziny autobusem-w walizce po prostu [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_mrgreen.gif[/IMG] Nie miało tak być, ale niestety, zamiast planowanej półgodzinnej jazdy samochodem, wypadła mi podróż busami, z przesiadką w dodatku [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_rolleyes.gif[/IMG] Ciasto było tuż przed wyjściem z domu wyjęte z lodówki, zapakowane do torby na mrożonki i do walizki. Po dojechaniu na miejsce jednak trochę już ociepliło się i urosło, mało walizki nie rozsadziło [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_mrgreen.gif[/IMG] Ponieważ rogaliki miały być dopiero na śniadanie dnia następnego, ciasto znów poszło do lodówki na cały dzień, późnym wieczorem uformowałam i będąc [B]złej[/B] myśli wstawiłam kolejny raz na noc do chłodzenia. Miałam strasznego pietra, bo to było spotkanie z kuchnią francuską i rogaliki miały być moją niespodzianką dla wszystkich ( co niektórzy planowali kupić po prostu gotowce [IMG]https://www.cincin.cc/style_emoticons/cincin/icon_wink.gif[/IMG] ) Ciasto jednak przetrwało wszystkie niedogodności i rano gospodarze domu, który odwiedziłam ( i pozostali goście) cieszyli się świeżutkimi, ciepłymi, wspaniałymi croissantami! [/QUOTE]

Weryfikacja