Czekoladowe drożdżówki

[Krystyna9]

Pyszne, puchate i pachnące czekoladą

Z podanej niżej proporcji wyszło mi 6, ale dużych dość bułeczek.

Składniki:

* 250 g mąki luksusowej (typ 500)
* 1 żółtko,
* 100 ml mleka (ciepłe)
* 70 g śmietanki kremówki ( nie wiem ile to ml)
* 4 łyżki (z małą górką) cukru
* 1,5 łyżeczki cukru waniliowego
* 35 g czekolady gorzkiej
* 1 łyżka kakao
* 2 łyżeczki drożdży instant
* 3 + 1 łyżki oleju (miałam z pestek winogron)
* szczypta soli

* 3 łyżki mleka skondensowanego - do posmarowania
* można posypać grubym cukrem

Wykonanie:

Ciepłe mleko wymieszać z 2 łyżkami cukru i drożdżami. Odstawić do wyrośnięcia.
Śmietankę kremówkę podgrzać i rozpuścić w niej czekoladę
Do miski przesiać mąkę, kakao i sól. Wsypać pozostały cukier, cukier waniliowy. Dodać żółtko, śmietankę z rozpuszczoną czekoladą i zaczyn drożdżowy oraz 3 łyżki oleju. Dobrze wyrobić. Następnie dodać ostatnią łyżkę oleju i wyrabiać aż olej idealnie wchłonie się w ciasto (trochę to trwa)
Miskę przykryć folią spożywczą i odstawić do wyrośnięcia (ok. 1,5 - 2 godzin)
Wyrośnięte ciasto, podzielić na mniejsze porcje i formować bułeczki. (Ja bawiłam się w zaplątywanie, które niestety zanikło, bo bułeczki mocno urosły.)

Odstawić do wyrośnięcia na ok. 30 minut.
W tym czasie nagrzać piekarnik do 220 stopni
Bułeczki posmarować mlekiem skondensowanym, ewentualnie posypać cukrem rafinowanym grubym i piec ok. 18 minut



została rozerwana taka jeszcze gorąca drożdżówka i do tego zdjęcie robione wieczorem, przy byle jakim świetle

 

[Margot]

bardzo smakowita propozycja, widzę że ma i kakao i czekoladę w składzie , to pewnie jest bardzo czekoladowa i pachnąca

 

[Krystyna9]

index.php?act=findpost&pid=947972bardzo smakowita propozycja, widzę że ma i kakao i czekoladę w składzie , to pewnie jest bardzo czekoladowa i pachnąca

oj tak, oj tak. Stałam przy szybce piekarnika i gapiłam się w nie niczym sroka w gnat, upajając się zapachem jak narkoman

 

[.agatka.]

index.php?act=findpost&pid=947977oj tak, oj tak. Stałam przy szybce piekarnika i gapiłam się w nie niczym sroka w gnat, upajając się zapachem jak narkoman

Krystyno, ja tak robię ZAWSZE. Absolutnie.

Z kotą na kolanach siądę sobie na podłodze i patrzę...

 

[Krystyna9]

index.php?act=findpost&pid=947995Krystyno, ja tak robię ZAWSZE. Absolutnie.

Z kotą na kolanach siądę sobie na podłodze i patrzę...

to dobrze że nie jestem w tym sama

Kiedyś mieliśmy dobermana - Gero mu było. Jak tylko kurcze pieczone w piekarniku sie smażyło, to Gero układał się na wprost drzwiczek piekarnika, zakładał łapę na łapę i oka nie spuścił. Jak teraz ja robię to samo, to ślubny wchodząc do kuchni pyta stwierdzając : Gero?!

 

[.agatka.]

index.php?act=findpost&pid=948006to dobrze że nie jestem w tym sama

Kiedyś mieliśmy dobermana - Gero mu było. Jak tylko kurcze pieczone w piekarniku sie smażyło, to Gero układał się na wprost drzwiczek piekarnika, zakładał łapę na łapę i oka nie spuścił. Jak teraz ja robię to samo, to ślubny wchodząc do kuchni pyta stwierdzając : Gero?!

Potrafię cały film pt. "Chleb" tak obejrzeć.

Zawsze fascynująca fabuła.
Albo taki "Biszkopt", ciągle coś się dzieje...

 

[kasha]

Krystyno czy konieczna jest ta kremówka?
do 18% zazwyczaj kupuję.

 

[Krystyna9]

index.php?act=findpost&pid=950135Krystyno czy konieczna jest ta kremówka?
do 18% zazwyczaj kupuję.

To daj 18%, byle nie była to kwaśna i gęsta śmietana. Powinna być słodka