Chciałam Wam polecic moje ostatnie odkrycie smakowe:
gotujemy kisiel (ja lubię słodką chwilę - bo szybko się robi), dla każdego 1 porcja, odstawiamy na kilka minut do przestygnięcia, ale nie całkowitego wystygnięcia. Następnie kładziemy na kisiel łychę lodów - najlepiej waniliowych albo śmietankowych, delikatnie możemy pomieszac (lub nie) i zajadamy ze smakiem.
Dla mnie PYCHA!
gotujemy kisiel (ja lubię słodką chwilę - bo szybko się robi), dla każdego 1 porcja, odstawiamy na kilka minut do przestygnięcia, ale nie całkowitego wystygnięcia. Następnie kładziemy na kisiel łychę lodów - najlepiej waniliowych albo śmietankowych, delikatnie możemy pomieszac (lub nie) i zajadamy ze smakiem.
Dla mnie PYCHA!