- Gru 22, 2004
- 22,404
- 0
- 0
obiad przepyszny i prosty (a że prosty, należy z uwagą go wykonać, uzyć pięknej polędwicy, dobrych ziemniaków, zgrać wszystko w czasie, żeby zadna część dania nie czekała za długo aż ta druga będzie gotowa)
Dla 2 osób
4 duże, długie ziemniaki
2 steki z polędwicy wołowej po ok. 200-250 g każdy
2 łyżki masła z lodówki
1 ząbek czosnku
sól, pieprz (lub przyprawa do steku, ja b. lubię kotanyi)
Piekarnik na samym początku włączmy na 220 st
Steki doprawiamy ze wszystkic stron i obieramy ziemniaki. Teraz trzeba pokroić ziemniaki w słupki, ale mogą być rzecz jasna przaśne-grubaśne. Masło przeciskamy wyciskaczem do czosnku, przeciskamy tez czosnek, a potem wszystko razem ugniatamy.
Jestem zdania, że do tak prostego dania wszystko musi być perfekcyjne, więc trzeba sobie wszystko przygotować i rozplanować ( żeby wszystko było równocześnie gotowe). Po pierwsze przygotować sobie ze 4 talerze wyłozone ręcznikami papierowymi, siteczko do wyławiania frytek, szczypce kuchenne do delikatnego przełożenia steków, naczynie do podpieczenia steków.
Na mieso bedzie potrzeba 6 minut+6-8 minut pieczenia+ 5 minut czekania przed krojeniem
Na frytki dla 2 osób potrzeba jakiś 20 minut. Jeśli mamy frytkownicę sprawa jest prosta. Wlewamy do niej świezy olej, ustawiamy na 160 st. Kiedy uzyskamy tę temperaturę wrzucamy frytki (turami, ilość tur zalezy od frytkownicy) i smazymy ok 5 minut, az zrobią się lekko słomiane i miękkie. Wylawiamy frytki, odsączamy i smazymy kolejne tury. Jeśli nie mamy frytkownicy używamy sporego żeliwnego garnka i termometru kuchennego (co czyta do co najmniej 200 st!).
Kiedy wszytskie frytki są wylowione, zwiększamy temperaturę do 190 st i kiedy zostanie osiągnięta smażymy frytki na złoto ok 2 minut (ale to zalezy od mnóstwa rzeczy - po prostu jak są zlote, wyławiamy i odsączamy)
równoczesnie ze smażeniem frytek osmazamy na oleju steki. Po 3 minuty na stronę. BARDZO delikatnie przekładamy na drugą stronę, żeby przypadkiem nie nadziać ich niczym!! Kiedy są zarumienione przekładamy do naczynia i wstawiamy do piekarnika. Po 6 minutach są średnio wypieczone, po 8 średni-mocno. Powyżej ośmiu nie widzę sensu, już lepiej kupić sobie parówkę
Steki po wyjęciu z peikarnika przykrywamy folią alu i czekamy 5 minut przed pokrojeniem. Smarujemy masełkiem czosnkowym, kroimy w plastry, i zachwycamy się smakiem pysznego mięsa. No właśnie, mięsa a nie sosów, zurawinek, sliwek itp. Nie mam nic przeciwko sosom, ale czasem po prostu mam ochotę na mięso tak po prostu.
Dla 2 osób
4 duże, długie ziemniaki
2 steki z polędwicy wołowej po ok. 200-250 g każdy
2 łyżki masła z lodówki
1 ząbek czosnku
sól, pieprz (lub przyprawa do steku, ja b. lubię kotanyi)
Piekarnik na samym początku włączmy na 220 st
Steki doprawiamy ze wszystkic stron i obieramy ziemniaki. Teraz trzeba pokroić ziemniaki w słupki, ale mogą być rzecz jasna przaśne-grubaśne. Masło przeciskamy wyciskaczem do czosnku, przeciskamy tez czosnek, a potem wszystko razem ugniatamy.
Jestem zdania, że do tak prostego dania wszystko musi być perfekcyjne, więc trzeba sobie wszystko przygotować i rozplanować ( żeby wszystko było równocześnie gotowe). Po pierwsze przygotować sobie ze 4 talerze wyłozone ręcznikami papierowymi, siteczko do wyławiania frytek, szczypce kuchenne do delikatnego przełożenia steków, naczynie do podpieczenia steków.
Na mieso bedzie potrzeba 6 minut+6-8 minut pieczenia+ 5 minut czekania przed krojeniem
Na frytki dla 2 osób potrzeba jakiś 20 minut. Jeśli mamy frytkownicę sprawa jest prosta. Wlewamy do niej świezy olej, ustawiamy na 160 st. Kiedy uzyskamy tę temperaturę wrzucamy frytki (turami, ilość tur zalezy od frytkownicy) i smazymy ok 5 minut, az zrobią się lekko słomiane i miękkie. Wylawiamy frytki, odsączamy i smazymy kolejne tury. Jeśli nie mamy frytkownicy używamy sporego żeliwnego garnka i termometru kuchennego (co czyta do co najmniej 200 st!).
Kiedy wszytskie frytki są wylowione, zwiększamy temperaturę do 190 st i kiedy zostanie osiągnięta smażymy frytki na złoto ok 2 minut (ale to zalezy od mnóstwa rzeczy - po prostu jak są zlote, wyławiamy i odsączamy)
równoczesnie ze smażeniem frytek osmazamy na oleju steki. Po 3 minuty na stronę. BARDZO delikatnie przekładamy na drugą stronę, żeby przypadkiem nie nadziać ich niczym!! Kiedy są zarumienione przekładamy do naczynia i wstawiamy do piekarnika. Po 6 minutach są średnio wypieczone, po 8 średni-mocno. Powyżej ośmiu nie widzę sensu, już lepiej kupić sobie parówkę

Ostatnią edycję dokonał moderator: