jean @ 12 Jul 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1315814Chyba macie rację, że ja za szybko te liście zrywam i jak zawujam to są sztywne i pękają i się łamią. A jak za długo te liście będę parzyła to coś się stanie ?
(dorzucę mięso i będzie bigos) Jak długo od zagotowania parzyć tę głowę?
Jak za długo parzysz to też się będą rozwalały podczas zwijania - zwłaszcza te z młodszej kapusty, bo ona raz dwa się robi mięciutka.
Ja parzę do chwili aż liść zaczyna być szklisty, przeźroczysty.
Nie obracam kapusty podczas parzenia bo zazwyczaj nie mam takiej możliwości - nie mieści się i strach przed poparzeniem. Zalewam wycięty głąb co chwilę wodą gotującą się, przykrywam pokrywką i ta część kapusty wystająca ponad wodę parzy się w powstałej parze.
Liść łapię dwoma widelcami za włókna na tym grubym rdzeniu, bo jak mi się tam uszkodzi to nie ma straty - to i tak ścinam.
Sos tez robię oddzielnie.
Jak odgrzewam gołąbki to na patelni, na wolnym ogniu w sosie.
I nie daję cebuli do farszu. Tylko ryż, mięso i przyprawy - zazwyczaj tylko pieprz prawdziwy i ziołowy i sól, odrobina przyprawy do mięsa mielonego ale niekoniecznie.
gatita @ 12 Jul 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1316046Ja też daję ten, który akurat mam pod ręką.
Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.
W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.