Jajka marynowane

[kermidt]

Na 8 jajek ugotowanych na miękko

1/2 szkl wody
1/2 szkl sosu sojowego

3 łyżki czerwonej papryki
3 łyżki białej cebuli
3 łyżki dymki
2 ząbki czosnku

2 łyżki cukru brązowego
1/2 łyżki płatków chili koreańskiego w proszku

Czosnek utarty, reszta warzyw drobno posiekana. Biała cebula oznacza cebulę w białej łusce.
Chili mieliśmy zwykłe, ale doczytam czym się różni, a może i uda się nam kupić koreańskie.

Naczynie najlepiej wybrać takie, by jajka zmieścić na jednym poziomie, ale żeby nie zostawało za dużo miejsca. Jeśli marynata nie zakrywa jajek trzeba je obracać.
Marynowac 4 godziny, nigdy nie dłużej jak 8, bo będą za słone.

Myślę że te jajka można też podać z samym ryżem czy makaronem i bok choyem z zalewą. Ugrzalabym je w takim wypadku nieco, razem z warzywami.

 

[kermidt]

Dopiszę tu sobie warzywa.
Wszystkim bardzo smakowały i dziecko zgłosiło chęć podania jajek z makaronem i warzywami. Mniej zachodu jak z ramenem.
Warzywa podane były z piersiami z kurczaka z sosem sriracha z przepisu na wieprzowine w sosie z sambal oelek. Jakoś wieprzowina przygotowana w ten sposób w ogóle nam nie idzie, a kurczak jest doskonały i okazało się że sos wyszedł.

Shitake drobniutko pokrojony
Wielki ząbek czosnku
Odrobina oliwy
3 marcheweczki
2 szklanki kalafiora
4 garście kapusty pekińskiej

Na sos woda od namaczania grzyba, woda z odrobiną skrobii, miód, nieco sosu sojowego i sporo soku z lemonki.

Nie dodawałam nic ostrego, mleko kokosowe było na ostro, ale można.
Muszę koniecznie spróbować zrobić w ten sposób krewetki. W sambalu i mleku kokosowym.

Małżonek skomentował, ale ty nie lubisz krewetek...
Ale wy lubicie!