Jajka po benedyktyńsku

[Cantiq]

Danko jak najbardziej proste, banalne ale niezaprzeczalnie sycące i przesmaczne.
Tu w Anglii jadane na śniadanie bądź na kolację, egzystujące jako Eggs Benedict. Zaskakuje smakowitym sosem tak samo jak i specjalnie przygotowanymi jajkami.
Jeśli chodzi o niedzielne śniadanie - mój faworyt.

Co nam potrzeba.
- angielskie muffiny
- mix sałaty
- bekon bądź szynka
- sos holenderski ( Hollandaise)
- jajka.

Sos holenderski ( org.Hollandaise):

227 gram niesolonego masła
6 dużych żółtek
2 łyżki świeżego soku z cytryny
2 łyżki wody
1/2 łyżeczki soli
1/4 łyżeczki białego pieprzu

Wkładamy masło do rondla i roztapiamy je na małym ogniu. Zdejmujemy ją z palnika i zostawiamy na 3 minuty. Zbieramy pianę z góry rozpuszczonego masła i wyrzucamy (jeśli powstała). W osobnym rondlu mieszamy trzepaczką razem żółtka, sok z cytryny i wodę aż zgęstnieje. Wstawiamy rondel na mały ogień mieszając szybko dopóki żółtko nie staje się bardzo jasno żółte i bardziej gęstsze. - mieszamy trzy do czterech minut. Zdejmujemy rondel z ognia i jeszcze wyrabiamy dodając rozpuszczone masło. Pierw wlewamy masło "kropla po kropli". Po jednej trzeciej dodajemy resztę po łyżeczce. Pozostawiamy mleczne bryłki na dnie rondla i dopiero po chwili mieszamy trzepaczką dodając sół i pieprz.


Benedict.

Rozkrawamy muffiny na pół, nieznacznie polewamy je odrobiną oleju i wkładamy do piekarnika by się lekko przypiekły ( ja często idę na łatwiznę i wrzucam je po prostu do tostera bez oleju). Trzeba na nie zerkać bo mogą się łatwo przypalić.
Gdy nasze muffinki przypiekają się, wstawiamy na rozgrzaną patelnię bekon i przysmażamy go, w międzyczasie robimy tak zwane poached eggs. Czyli. W dość sporym rondlu gotujemy wodę, którą uprzednio lekko solimy, dodajemy łyżkę octu (może być ocet winny). Jajka wbijamy do kubka uważając by żółtko nam się nie zmieszało z białkiem. Pomagając sobie łyżką wlewamy jajka do gotującej się wody, łyżką podtrzymujemy jajko by miało strukturę zwartą i przypominającą kulkę. I tak gotujemy je od trzech do pięciu minut. Jeśli zatrzymamy je pięć minut jajka nie będą płynne a bardzo zwarte. Ja takie lubię jednak do eggs benedicta powinny być bardziej płynne trzymane maksymalnie 4 minuty na małym ogniu.
Wyjmujemy muffiny z pieca (bądź tostera) i układamy na talerzu, gdy nieznacznie przestygną układamy na nich miks sałaty, na sałatę wykładamy zaś plastry przysmażonego bekonu, plaster pomidora. Na górę zaś dajemy nasze jajko. Polewamy sosem hollandaise. Sam czubek możemy posypać świeżym szczypiorkiem jednak nie jest to konieczne

Jeśli ktoś będzie potrzebował przepis na angielskie muffiny, proszę napisać

. Smacznego

 

[Mała_Mi]

Cantiq, napiszesz coś więcej o tych muffinach?

Ogromnie apetyczne zdjęcie

 

[Cantiq]

Mi ja robię z przepisu Peter Reinharta, który wygląda tak :

2 1/4 cups flour czyli około 275 gram mąki
1/2 Tbsp sugar - 1/2 łyżki cukru
1/4 tsp salt - 1/4 łyżeczki soli
1 1/4 tsp instant yeast - ! i 1/4 drożdży instant
1 Tbsp butter (at room temperature) - 1 łyżka (niesolonego- ja takie daje) masła w temperaturze pokojowej
3/4 – 1 cup milk (at room temperature) - 3/4 z 240 ml ( do 240 ml) mleka w temperaturze pokojowej
cornmeal for sprinkling - mąka kukurydziana do obtaczania.

Ogólnie muffiny wychodzą na podobieństwo małych, dość twardych bułeczek ale są przepyszne. Dziś idę do WH Smitha i poszukam jeszcze jakiejś literatury dotyczącej bułeczek, wypróbuję i wklepię tutaj.

 

[Mała_Mi]

dziękuję! czyli w zasadzie bardziej bułeczka, nisz puchaty słodki muffin? taka jakby drożdżówka? a jakby na chałce zrobić? chic pewnie chałka jest zbyt słodka.

 

[Cantiq]

Mi, prawdę mówiąc to Eggs Benedicta można zrobić na dowolnym pieczywie, nawet na dość grubo ukrojonej i przypieczonej grzance z chlebka. Tutaj wariacje są dowolne, z tym, że według mnie chałka będzie za słodka mimo wszystko. A typowe English Muffins to zwykłe bułki o dość zwartej i ciężkiej strukturze, czasem robione są na podobieństwo pieczywa sodowego