Japońskie Spaghetti Napolitan

[Mała_Mi]

To spaghetti więcej wspólnego ma z Tokio, niż z Neapolem. Nie jest to bowiem włoska potrawa, lecz japońska odpowiedź na włoskie spaghetti, czyli przykład yoshoku - kuchni japońskiej w stylu zachodnim. Japończycy nie żywią się wyłacznie sushi

- jest wiele pysznych, domowych potraw w stylu yoshoku, które podawane są zarówno w domach, jak i w restauracjach czy stołowkach szkolnych. Nam potrawy te bardzo przypadły do gustu.



porcja makaronu spaghetti dla 2 osób
kawałek kiełbasy lub 4 kiełbaski frankfurterki/wiedeńskie
1 czerwona lub zielona papryka
4-6 pieczarek
1 cebula
150 ml keczupu
1 łyżka sosu Bolldog tonkatsu ( mozńa zastąpić 1 łyżką sosu worcestershire)
1 łyżka śmietany
sól i pieprz do smaku

Makaron gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu.

W międzyczasie kiełbasę kroimy w plastry i rumienimy wraz z pokrojonymi w plastry pieczarkami na niedużej ilości oleju. Zdejmujemy z patelni, dodajemy obraną, grubo posiekaną cebulę i pokrojoną w kostkę paprykę. Smażymy mieszając, aż cebula będzie szklista. Dodajemy ponownie kiełbasę, wlewamy keczup, doprawiamy sosem worcestershire, śmietaną, solą i czarnym pieprzem.
Dodajemy makaron i całość mieszamy.
Można podać posypane żółtym serem.

 

[seniorka]

Bardzo interesujący przepis. Na pewno zrobię to spaghetti, ale nie dzisiaj. Trochę żal mi keczupu, który robię wg Twojego przepisu. Jeszcze zastanowię się nad tym. Właściwie wszystko mam, łącznie z sosem worcestershire. Po zrobieniu zdam sprawozdanie.

 

[Mała_Mi]

Seniorko, kiedy trzeba większych ilości, można użyć kupnego keczupu, byle smacznego.
Inną bardzo smaczną potrawą yoshoku, którą polecam, jest Omuraisu https://www.cincin.cc/index.php?s=&show...t&p=1393327 .
Inne potrawy będę wstawiac sukcesywnie, bo bardzo przypadły mi do gustu.

 

[Kręciołek]

Tak trochę nie w temacie, choć danie na pewno wypróbuję:
gdzie jest przepis na ketchup Małej_Mi?
Bo poszukuję jakiegoś doskonałego i do tej pory nie znalazłam.

 

[seniorka]

Piętro niżej, czyli tutaj - w sosach, na pierwszym planie.

 

[seniorka]

Dzisiaj, po dwóch wizytach u lekarzy, stwierdziłam, że należy mi się coś dobrego. Wybrałam ten przepis, bo robi się go lekko, łatwo i przyjemnie (zajada). Trzymałam się ściśle przepisu, tylko wzięłam czerwoną paprykę, bo zielonej nie lubię. Jadłam bez posypywania serem, bo też mi tu jakoś nie pasował. Reasumując - danie jest wyborne. Zrobiłam z dwóch porcji i prawie wszystko zjadłam sama (byłam bez śniadania). Serdeczne

za przepis. Na pewno będę powtarzała i to często. Zużyłam do niego keczup kupny, który znalazłam jeszcze w szafce. Był o smaku raczej łagodnym, nie pikantny. Zadowolona i najedzona serdecznie pozdrawiam

 

[Kręciołek]

index.php?act=findpost&pid=1425577Piętro niżej, czyli tutaj - w sosach, na pierwszym planie.

Dziękuję. Szukałam w Przetworach

 

[Joanna]

Przeczytalam przepis i mam uśmiech od ucha do ucha, bo studenckie czasy mi się przypomniały.
Toż to niemal kopia dyżurnego dania moich kolegów w bogatszej "kapitalistycznej" wersji!

Ależ byliby zdziwieni, że to kuchnia japońska!

 

[Mała_Mi]

Seniorko, nawet nie wiesz, jak się cieszę, że Ci smakowało i sprawiło radość

Joanno, coś w tym zdecydowanie jest

Japończycy bardzo sobie upodobali niektóre "zachodnie" składniki, jak np. keczup czy majonez. Duża ilość potraw yoshoku skończy właśnie polana keczupem. Japonizują znane z innych krajów potrawy, dopasowując je do swoich gustów, z bardzo sympatycznym skutkiem. Np. omuraisu, w którym się zakochaliśmy - omlet z ryżem i oczywiście - keczupem! Przejęłam od nich metodę robienia omletu tak, by był puszysty, można go podać z tym, co się lubi. Mają też swoją własną metodę na curry, bardzo smaczną. Bardzo odpowiadają mi te potrawy: są takie ciepłe, domowe, niewymuszone, jak dla mnie, prawdziwe comfort food, na luzie.