Danie może niewyszukane, ale smaczne i tanie. Doskonałe na postne, albo wegetariańskie obiady. Proporcje składników dla 2 osób.
Składniki
szklanka kaszy gryczanej palonej
1,5 szklanki wrzątku
łyżka masła
sól
Sos
20 -25 dkg pieczarek
2 suszone grzyby
średnia cebula pokrojona w cienkie piórka
1 łyżka sosu grzybowego Knorr
szklanka wody
sól, pieprz
olej i masło do smażenia
W rondelku roztopiłam łyżkę masła, wsypałam kaszę i chwilę podsmażyłam na małym ogniu. Następnie zalałam kaszę wrzątkiem, posoliłam do smaku i gotowałam na niewielkim ogniu do chwili, gdy kasza wchłonęła cały płyn. Wtedy zawinęłam ją w kocyk, robiąc jakby termos, w którym kasza dochodziła i nie wystygła.
Umyte pieczarki pokroiłam najpierw na połówki, a póżniej w cząstki. Grzyby suszone włożyłam do dobrze ciepłej wody, żeby zmiękły, a następnie pokroiłam je w paseczki. Na rozgrzanym w rondelku oleju podsmażyłam cebulkę, a kiedy zaczęła nabierać koloru, włożyłam łyżkę masła i dorzuciłam przygotowane pieczarki, ogień trochę zwiększyłam i smażyłam do chwili, gdy cebula i pieczarki stały się lekko złociste. Wówczas dołożyłam pokrojone suszone grzyby, dodałam łyżkę sosu grzybowego Knorra i podlałam szklanką wody. Wszystko wymieszałam i dusiłam, aż sos nabrał właściwej konsystencji i smaku. Pierwotnie zamiast sosu Knorra, zamierzałam podlać pieczarki bulionem grzybowym, ale okazało się, że go nie mam, więc z konieczności użyłam sosu, co wcale nie wpłynęło żle na smak potrawy. Ostatecznego szlifu nadałam solą i pieprzem. Gorącą kaszę polałam sosem i obiad był gotowy. Szybko, smacznie i niedrogo.
Składniki
szklanka kaszy gryczanej palonej
1,5 szklanki wrzątku
łyżka masła
sól
Sos
20 -25 dkg pieczarek
2 suszone grzyby
średnia cebula pokrojona w cienkie piórka
1 łyżka sosu grzybowego Knorr
szklanka wody
sól, pieprz
olej i masło do smażenia
W rondelku roztopiłam łyżkę masła, wsypałam kaszę i chwilę podsmażyłam na małym ogniu. Następnie zalałam kaszę wrzątkiem, posoliłam do smaku i gotowałam na niewielkim ogniu do chwili, gdy kasza wchłonęła cały płyn. Wtedy zawinęłam ją w kocyk, robiąc jakby termos, w którym kasza dochodziła i nie wystygła.
Umyte pieczarki pokroiłam najpierw na połówki, a póżniej w cząstki. Grzyby suszone włożyłam do dobrze ciepłej wody, żeby zmiękły, a następnie pokroiłam je w paseczki. Na rozgrzanym w rondelku oleju podsmażyłam cebulkę, a kiedy zaczęła nabierać koloru, włożyłam łyżkę masła i dorzuciłam przygotowane pieczarki, ogień trochę zwiększyłam i smażyłam do chwili, gdy cebula i pieczarki stały się lekko złociste. Wówczas dołożyłam pokrojone suszone grzyby, dodałam łyżkę sosu grzybowego Knorra i podlałam szklanką wody. Wszystko wymieszałam i dusiłam, aż sos nabrał właściwej konsystencji i smaku. Pierwotnie zamiast sosu Knorra, zamierzałam podlać pieczarki bulionem grzybowym, ale okazało się, że go nie mam, więc z konieczności użyłam sosu, co wcale nie wpłynęło żle na smak potrawy. Ostatecznego szlifu nadałam solą i pieprzem. Gorącą kaszę polałam sosem i obiad był gotowy. Szybko, smacznie i niedrogo.