- Maj 27, 2007
- 1,245
- 0
- 0
Robię ten deser-ciasto swojej rodzince od wielu lat... Tak, jak moja mama kiedyś, kiedy ja byłam jeszcze dzieckiem.
KASZALOT - nazwa pewnie od kaszy, ale też od kształtu, bo mama kiedyś wylała do foremki gorącą gęstą masę i miała ją właśnie rozsmarować i wyrównać, kiedy zadzwonił telefon...
Kiedy zakończyła rozmowę, kasza już zdążyła zastygnąć... więc tylko została polana po wierzchu stopioną gorzką czekoladą... Całość w foremce wyglądała, jak wieloryb...
A w zasadzie pomysł na takie wykorzystanie kaszy powstał, kiedy mama chciała zrobić jakieś ciasto, do którego używała podobnie zrobionej kaszy (tylko na zimno) zamiast tradycyjnego kremu. Mama chciała sobie usprawnić pracę i postanowiła dodać kostkę masła już do gotującej się kaszki, zamiast ugotowaną i ostudzoną utrzeć z masełkiem...
Okazało się, że nie przypomina "pierwotnego" kremu do tego ciasta...
Uratowała to tylko aromatem rumowym i wylała na "petitki", żeby się nie zmarnowało...
Do dziś często robię w różnych wersjach smakowych (różne olejki dodaję oraz kakao i wiórki czasem) - zwłaszcza latem, kiedy wszyscy wolą deserki z lodówki.
Mam już za sobą próbę z budyniem wymieszanym z 2/3 szklanki mleka i wlanym do gęstniejącej kaszki... Jednak trzeba to było potem przez chwilę mieszać mikserem... Niezłe było...
Trzeba wybrać odpowiednią prostokątną sporą foremkę i metodą prób i błędów "policzyć" ile herbatników potrzebujemy na dwie warstwy (góra i spód).
reszta składników:
* litr mleka
* kostka masła
* szklanka cukru
* szklanka kaszki manny (ja lubię grubszą, ale może być drobniutka)
* 2 cukry waniliowe lub dowolny aromat do ciast (olejek), ew. 5 łyżek ciemnego kakao
* 2 tabliczki gorzkiej czekolady (ew. sprawdzona własna polewa czekoladowa)
* siekane orzechy, wiórki kokosowe
Mleko zagotować z cukrem i masłem, wsypać kaszkę i gotować, aż zgęstnieje. Jeśli chcemy dodać wiórki, to możemy je dodać chwilę wcześniej, niż kaszka zgęstnieje. Natomiast kakao można dodać do mleka.
Do wyłożonej herbatnikami foremki wlać masę, sprawnie rozsmarować i szybko ułożyć pozostałą warstwę herbatników - lekko je dociskając. Polać stopioną ciepłą czekoladą, póki kaszka jest jeszcze gorąca. Wierzch posypać siekanymi orzechami lub wiórkami kokosowymi.
Bakalie oraz posiekane suszone owoce można dodać również do ugotowanej gorącej masy i dokładnie wymieszać.
KASZALOT - nazwa pewnie od kaszy, ale też od kształtu, bo mama kiedyś wylała do foremki gorącą gęstą masę i miała ją właśnie rozsmarować i wyrównać, kiedy zadzwonił telefon...
Kiedy zakończyła rozmowę, kasza już zdążyła zastygnąć... więc tylko została polana po wierzchu stopioną gorzką czekoladą... Całość w foremce wyglądała, jak wieloryb...
A w zasadzie pomysł na takie wykorzystanie kaszy powstał, kiedy mama chciała zrobić jakieś ciasto, do którego używała podobnie zrobionej kaszy (tylko na zimno) zamiast tradycyjnego kremu. Mama chciała sobie usprawnić pracę i postanowiła dodać kostkę masła już do gotującej się kaszki, zamiast ugotowaną i ostudzoną utrzeć z masełkiem...
Okazało się, że nie przypomina "pierwotnego" kremu do tego ciasta...

Uratowała to tylko aromatem rumowym i wylała na "petitki", żeby się nie zmarnowało...

Do dziś często robię w różnych wersjach smakowych (różne olejki dodaję oraz kakao i wiórki czasem) - zwłaszcza latem, kiedy wszyscy wolą deserki z lodówki.
Mam już za sobą próbę z budyniem wymieszanym z 2/3 szklanki mleka i wlanym do gęstniejącej kaszki... Jednak trzeba to było potem przez chwilę mieszać mikserem... Niezłe było...

Trzeba wybrać odpowiednią prostokątną sporą foremkę i metodą prób i błędów "policzyć" ile herbatników potrzebujemy na dwie warstwy (góra i spód).
reszta składników:
* litr mleka
* kostka masła
* szklanka cukru
* szklanka kaszki manny (ja lubię grubszą, ale może być drobniutka)
* 2 cukry waniliowe lub dowolny aromat do ciast (olejek), ew. 5 łyżek ciemnego kakao
* 2 tabliczki gorzkiej czekolady (ew. sprawdzona własna polewa czekoladowa)
* siekane orzechy, wiórki kokosowe
Mleko zagotować z cukrem i masłem, wsypać kaszkę i gotować, aż zgęstnieje. Jeśli chcemy dodać wiórki, to możemy je dodać chwilę wcześniej, niż kaszka zgęstnieje. Natomiast kakao można dodać do mleka.
Do wyłożonej herbatnikami foremki wlać masę, sprawnie rozsmarować i szybko ułożyć pozostałą warstwę herbatników - lekko je dociskając. Polać stopioną ciepłą czekoladą, póki kaszka jest jeszcze gorąca. Wierzch posypać siekanymi orzechami lub wiórkami kokosowymi.
Bakalie oraz posiekane suszone owoce można dodać również do ugotowanej gorącej masy i dokładnie wymieszać.