Kawowo-migdałowy torcik bezowy

[aklat]

uff! czyli się udało

to jutro jeszcze przełożę kremem i zdam relacje

 

[.agatka.]

index.php?act=findpost&pid=903374uff! czyli się udało

to jutro jeszcze przełożę kremem i zdam relacje

Czeeeeeeeekam

 

[vespertine]

Aaaaaa, podziwiałam ten torcik na blogu, a tu znów on

Zapisałam go sobie... Mam nadzieję, że kiedyś wypróbuję

 

[aklat]

tak mój torcik wygląda

malutki bo zrobiłam z połowy porcji i ma średnice 11 cm

hmm ale to dobre

 

[.agatka.]

index.php?act=findpost&pid=903635tak mój torcik wygląda

malutki bo zrobiłam z połowy porcji i ma średnice 11 cm

hmm ale to dobre

Jaki elegant.

W 11 cm powinnaś zrobić z co najwyżej 1/3 porcji.

 

[aklat]

Dziękuję

Dlatego mi wyszły 4 blaty

 

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=903635tak mój torcik wygląda

malutki bo zrobiłam z połowy porcji i ma średnice 11 cm

hmm ale to dobre

Aklat, tylko dla siebie samej zrobiłaś?!

 

[ajaj]

A jak to sie kroi? Nie kruszy sie? Na zdieciu widac ladny trojkacik.

 

[dziunia]

Mój już się chłodzi

Degustacja dopiero jutro, więc teraz wiele o smaku nie napiszę. Masa kawowa wyszła mi dość wytrawna, bo sypnęło mi się więcej kawy

dlatego też, użyłam jednak werthersów, a nie kopiko czy innych kawowych cukierków (których notabene i tak nie udało mi się kupić, a w sklepie naszym też akurat nie było żadnych) bo są słodsze i IMO jednak taka wersja będzie lepsza. Najtrudniejsze ze wszystkiego to rozbijanie cukierków, które nie dość, że twarde, to w dodatku natychmiastowo zaczynają się kleić

Ale jakos w końcu się udało. W ogóle to robiłam z 6 jajek i odpowiednio przeliczonej reszty składników, żeby starczyło dla wszystkich (czyli prawie 10 osób) ale nie wyszedł duży i dośc płaski. Mam nadzieję, że będzie dobrze smakował

 

[aklat]

index.php?act=findpost&pid=903711Aklat, tylko dla siebie samej zrobiłaś?!

tak

aktualnie jestem sama do jedzenia słodyczy, a z duzym bym sie nie uporała

index.php?act=findpost&pid=903728A jak to sie kroi? Nie kruszy sie? Na zdieciu widac ladny trojkacik.

moje jest dosyc zwarty, nic się nie kruszy

 

[.agatka.]

index.php?act=findpost&pid=903728A jak to sie kroi? Nie kruszy sie? Na zdieciu widac ladny trojkacik.

Mnie się trochę kruszył, trochę nie kruszył

Ale ostrym nożem go pokonałam.

 

[.agatka.]

Dziuniu mój też wysoki nie był. Zresztą na blogu widać, że wygląda trochę jak tort nalesnikowy

tak go znajomi nazwali

Ja kawę dosypywałam i dosypywałam, ale ja chciałam, żeby był kawowy

Czekam na relację

 

[Margarete]

Ojeee....ale pyszny musi byc ten torcik!

Mam pytanie: czy trzeba spozyc go w dniu przelozenia kremem, czy tez torcik zachowuje swoja kruchosc na drugi dzien po wyjeciu z lodowki?

 

[.agatka.]

index.php?act=findpost&pid=903865Ojeee....ale pyszny musi byc ten torcik!

Mam pytanie: czy trzeba spozyc go w dniu przelozenia kremem, czy tez torcik zachowuje swoja kruchosc na drugi dzien po wyjeciu z lodowki?

Spożyć nie trzeba, ale przetrzymywany dłużej niż 5-6 godzin nie będzie już kruchy. Ale taki też jest pyszny.

 

[Margarete]

Kocham takie slodkosci, wiec moze byc i na drugi dzien. Na pewno tez bedzie cudownie smaczny. Dziekuje Agatko!

 

[dziunia]

Pyszny tort! Wszyscy się zachwycali smakiem i zgadywali z czego został zrobiony

On jest IMO bardzo wyważony smakowo, bo w sam raz słodki (wcale nie bezowo słodki) i bardzo kawowy. Werthersy idealnie się wpasowały i chyba nie będę ich zamieniać na Kopiko następnym razem. Konsystencja była miękka ale zwarta, placki przekładałam wczoraj wieczorem, więc zdążyły zmięknąć ale nie były bardzo miękkie ani rozciapciane. Naprawdę warto zrobić ten tort, bo pracy w sumie niedużo, a efekt murowany