nie napisałam że to ulubione ciasto teścia, a ciężko dogodzić komuś kto najbardziej lubi to co sam ugotuje/upiecze i ciężko go przekonać do czegoś nowego.
Dziś robiłam trzeci raz, tym razem w formie muffinek, jutro jedziemy ze znajomymi za miasto na łono natury i chciałam zrobić coś wygodnego i łatwego do zjedzenia stąd ta forma, a że nie miałam żadnych owoców ani nic co mogłoby być nadzieniem to zrobiłam to co zrobiłam. Wyszły ponoć bardzo dobre.