Kotlety ze schabu w ziołach

[AnkaP]

Przepis znalazłam w jakimś bardzo starym Poradniku domowym. W oryginale zamiast całej masy zielska wszelakiego były zioła prowansalskie, ale w końcu nie po to mam na ogródku świeże zioła, żeby suszonych z paczki używać

Kotlety ze schabu w ziołach

• 1 kg schabu bez kości
• oliwa
• 2 łyżki masła
• 2 ząbki czosnku - posiekane
• łyżka ziół prowansalskich (u mnie „przegląd ogródka” – świeże: bazylia, rozmaryn, tymianek, szałwia, estragon, oregano, majeranek, trochę mięty)
• natka pietruszki
• pół szklanki bulionu (z lenistwa z reguły używam kostki rosołowej)
• mąka
• pieprz, sól

Zioła i natkę pietruszki drobno posiekać. Połowę wymieszać w dużej misce z oliwą - tak ze 3 łyżki, a resztę odłożyć do miseczki i przykryć folią spożywczą, żeby nie wysychały.
Schab pokroić na kotlety, lekko rozbić, posypać solą i pieprzem. Wrzucić do miski z ziołami wymieszanymi z oliwą i wymieszać, żeby natrzeć ziołami mięso. Przykryć folią i odstawić do lodówki, najlepiej na całą noc.
Następnie mięso oprószyć mąką i usmażyć na oliwie do lekkiego zrumienienia. Mięso zdjąć z patelni, do tłuszczu ze smażenia dodać masło, podsmażyć na nim czosnek oraz - jeżeli używamy suszonych ziół - resztę ziół. Dodać bulion, zagotować mieszając, włożyć mięso i resztę świeżych ziół. Doprawić solą i pieprzem i dusić kilka mnut pod przykryciem.
Sos dobrze jest trochę odtłuścić. Ja go wlewam do sosjerki i zlewam ostrożnie zebrany na wierzchu tłuszcz.

Orientacyjna ilość ziół:



Marynowanie mięsa:


Duszenie:


Uduszone:


i gotowe do zjedzenia

 

[mimi33]

apetycznie wygląda

trzeba wypróbować

 

[skanna]

Bardzo smakowite, jak już uruchomię mój ziołowy ogródek na balkonie (czytaj, jak mi się ten cholerny remont balkonu skończy), to na pewno wypróbuję.

 

[kermidt]

Moge wrzucic w tygodniu proporcje na mieszanke prowansalska.
Skakalam z radosci, jak ja zobaczylam w encyklopedii ziol i przypraw, bo byl czas, kiedy musial mi malzonek z Montrealu przywozic.

Sposob przygotowania jak bitek... Sprobuje, bo schabu mam czasem az nadto i tylko wybor miedzy zupa albo boranija.
Grzyba jakby dorzucic bedzie jeszcze lepiej moze?

Anka, dusisz w garze jaki kocham.
Myslisz, ze moglabym uzyc wolnowar?

 

[AnkaP]

Anka, dusisz w garze jaki kocham.
Myslisz, ze moglabym uzyc wolnowar?
[/quote]

Nie mam wolnowaru, więc nie znam się na gotowaniu w nim. Ale chyba raczej nie, bo mięso tu się bardzo krótko dusi, kilka minut, a wolnowarze to chyba robi się takie potrawy wymagające dłuższego duszenia. Tak mi się przynajmniej wydaje, ale może wypowie się ktoś, kto się na tym zna.

Z góry dziękuję za skład mieszanki prowansalskiej, bo mój to taki eksperymentalny. Poczytałam na torebce z przyprawami, zrobiłam przegląd ogródka i wymieszałam "na wyczucie". Powinien być według składu z torebki jeszcze cząber, ale jakoś od 2 lat nie chce wzejść, więc muszę się obyć bez niego.

 

[kermidt]

Moj czaber sie ma niezle. Kupowalam sadzonke, moze sprobuj.

Tak bardzo pozazdroscilam estragonu na pierwszym planie widocznego, bo uwielbiam, ze zrobilam z nim piersi z kury na obiad

Jak sie dlugo nie dusi to i na kuchence zrobie te 'bitki' w chlodniejszy dzien (o ktory tego lata jakos nietrudno

)
Przy okazji pozbede sie zalegajacego w zamrazarce schabu, a na tym mi najbardziej zalezy.

 

[AnkaP]

Na naszym targowisku niestety nie było sadzonek cząbru, więc jestem skazana na własne zasiewy w tym zakresie.

Mięso dusi się bardzo krótko, 5-6 minut z reguły wystarczy. Wydaje mi się, że przy dłuższym duszeniu schab się za bardzo wysusza i robi się z niego podeszwa.
Dla mnie to takie szybkie danie na lato; mięso marynuję wieczorem, a po przyjściu z pracy robię resztę i po 20-25 minutach mam obiad

 

[kermidt]

Dziekuje za podanie czasu, bo jak znam siebie na pewno bym przedobrzyla!

edit:
Bardzo dziekuje za przepis!
Wyszlo mi w koncu, bo nie moge nie kombinowac

porque en vin z estragonem.
Kruchy schab w doskonalym sosie. Maly nawet porownal jakos smiesznie. Pachnialo mu ciasteczkami (francuski estragon) czy czyms takim. Zapytam czy pamieta, bo ja oczywiscie zapomnialam.
Musze zapisac przepis, bo na pewno powtorze.

 

[Siedmiokropka]

Zrobiłam w sobotę, mieliśmy na obiad na 2 dni

Nie obsmażałam mięsa, żeby dietetyczniej było. Bardzo nam smakowało

 

[AnkaP]

Cieszę się bardzo, że Wam smakowało

 

[Joanna]

Mięso w marynacie.
Robiłam z pamięci, więc trochę poplątałam - roztarłam czosnek z solą, dodałam posiekane zioła i oliwę i tym wypaprałam kotlety.
Z ziół dałam oregano, tymianek, szałwię, estragon i rozmaryn.

EDIT:
Bardzo smaczne były. Do duszenia podlałam zwyczajną lekko osoloną wodą w niewielkiej ilości, bo rosołu nie miałam pod ręką.
Najważniejsze, że dziecku smakowały i nie narzekał, że zmarnowałam schabowego (czyli nie usmażyłam go w bułczanej panierce).

Stary też chwalił, więc danie do powtórek.

 

[AnkaP]

Podnoszę, bo jutro robię na obiad. Mięso już się marynuje w ziołach.

 

[qd]

OO dzięki za podniesienie! Schab leży w lodówce i nie za bardzo miałam pomysł, a i zioła przed wyjazdem muszę na balkonie spacyfikować. W punkt!!!!