Krem marchwiowo-imbirowy

[seniorka]

Przepis pochodzi z dodatku do Gazety Wyborczej, zatytułowanego - spotkania z przyprawami. Robiłam tę zupę jakiś czas temu, kiedy miałam po temu warunki. Jest doskonała, dodatek imbiru nadaje jej wykwintnego szlifu.



Składniki
75 dkg marchwi
1 posiekana cebula
1 łyżka startego świeżego imbiru
3,5 szklanki bulionu drobiowego (może być z kostki)
2 łyżki oleju (brałam z pestek winogron)
1/2 szklanki soku z pomarańczy
1/2 szklanki śmietanki 36 %
szczypta cynamonu
sól, pieprz

Marchew obieramy i kroimy w plasterki. W sporym rondlu podgrzewamy olej, dodajemy cebulę oraz imbir. Smażymy 5 minut na niewielkim ogniu, aż cebula będzie szklista. Dodajemy bulion i marchew. Gotujemy pod przykryciem na małym ogniu około 30 minut, aż marchew będzie miękka. Studzimy i miksujemy, wlewamy do garnka, dodajemy sok pomarańczowy i śmietanę. Podgrzewamy 5 minut, dodajemy cynamon, doprawiamy do smaku solą i pieprzem. W oryginalnym przepisie posypana jest szczypiorem od dymki, ja dałam posiekaną pietruszkę i dodatkowo drobny groszek ptysiowy. Smakowała doskonale. Przepraszam za trochę nieudane zdjęcie. W rzeczywistości zupa jest nieco jaśniejsza.

 

[Lud_]

Znam bardzo podobny przepis. Faktycznie, bardzo smakowita zupa, warto spróbować!

 

[seniorka]

Bardzo się ciesze Lud_, że podzielasz moje zdanie na temat tej zupy. Szkoda, że tak mało osób się nią interesuje. A może mi się wydaje?

 

[Lud_]

Seniorko, ależ przepis 'wisi'

tu tylko jeden dzień. Z czasem zapewne znajdą się chętni

 

[sapphire]

No pewnie.

Na jutro robię wątróbkę, ale może na piątek taką zupkę. Bardzo mi odpowiada.

 

[Sylvka]

Dodam, że ja też znam i bardzo lubię.

Polecam też zmodyfikować przepis i dać dynię zamiast marchewki.
Nie próbujcie z imbirem w proszku. To nie to!

 

[gohha]

a sok pomarańczowy że tak powiem kupny??

 

[seniorka]

Może być. Ja raz wyciskałam, ale drugim razem brałam z kartonu firmy Tymbark. Obie zupy były bardzo dobre.

 

[marianna]

Podciągam temat, zupa jest bardzo, bardzo pyszna i rozgrzewająca. Kiedy ją robię, staram się dawać świeży sok z pomarańczy, może dlatego, że nie lubię żadnych "kupnych" soków owocowych

 

[seniorka]

Robiłam ją już kilka razy i też staram się dawać sok wyciskany w domu. A teraz odkładam przepis na jutro. Dzięki za przypomnienie.

 

[seniorka]

To "jutro" nieco się przeciągnęło, bo zrobiłam ją dopiero dzisiaj.