Kruche pod mazurek, tartę, quiche, paj lub pieróg

[Lud_]

Zapisuję proporcje głównie dlatego, żebym ich sama nie zapomniała, bo z tego przepisu wychodzi naprawdę przepyszne, mocno maślane, superkruche ciasto, prawdopodobnie też wyborne kruche ciasteczka

- 350 g mąki
- 300 g masła
- 120 g cukru pudru
- 2 żółtka
- łyżka kwaśnej śmietany

Sposób postępowania: klasyczny przy kruchym.

 

[Joanna]

"Mój" *przepis na kruche jest podobny:
300 g mąki (preferowana krupczatka lub pół na pół krupczatka z poznańską)
150 - 200 g masła
100 g cukru -pudru
3 gotowane żółtka

* czyli z "Kuchni polskiej"

 

[Margot]

i ja robię podobnie
proporcje jak u Joanny , żółtka 1-2 surowe i jeśli nie chce się połączyć trochę lodowatej wody

 

[Lud_]

index.php?act=findpost&pid=867929"Mój" *przepis na kruche jest podobny:
300 g mąki (preferowana krupczatka lub pół na pół krupczatka z poznańską)
150 - 200 g masła
100 g cukru -pudru
3 gotowane żółtka

* czyli z "Kuchni polskiej"

Takie proporcje - 3:2:1 też bardzo lubię. Przyznam, że nie próbowałam z gotowanymi żółtkami.

 

[Mała_Mi]

CYTATPrzyznam, że nie próbowałam z gotowanymi żółtkami.

Na cieście z gotowanymi żółtkami okrutnie się zawiodłam.
Przyznaję, popełniłam błąd: zamiast przygotowywać na Wielkanoc ciasto sprawdzone, zaryzykowałam eksperyment, który okazał się porażką, i niestety, mazurka nie było.

Ciasto wyszło tak kruche, że dosłownie rozsypywało się w palcach, nie dało się go ukroić i przenieść kawałka na talerz. Zupełnie jak piasek

 

[Joanna]

Ciekawe, jaki popełniłaś błąd...

Robię takie ciasto od jakichś trzydziestu lat i nie zanotowałam porażki...
Natomiast kiedyś wypróbowałam inny przepis i miałam identyczny do Twojego efekt - blat pod mazurek rozsypał mi się w rękach.

Zrobiłam z niego okruszkowy spód pod sernik.

 

[Ilona]

index.php?act=findpost&pid=867978Ciekawe, jaki popełniłaś błąd...

index.php?act=findpost&pid=867975Przyznaję, popełniłam błąd: zamiast przygotowywać na Wielkanoc ciasto sprawdzone, zaryzykowałam eksperyment, piasek

 

[Mała_Mi]

index.php?act=findpost&pid=867978Ciekawe, jaki popełniłaś błąd...

Też jestem ciekawa, ponieważ w smaku ciasto było dobre.

 

[Joanna]

Z mojego doświadczenia wynika, że to ciasto w przeciwieństwie do innych kruchych musi być dokładnie wyrobione przed chłodzeniem. Kula ciasta powinna być jednorodna, miękka i elastyczna. Wtedy po schłodzeniu można ją bez problemu wałkować i nawet wycinać wykrawaczkami. Kruche gwiazdki i serduszka z tego przepisu to smak mojego dzieciństwa.

 

[Lud_]

index.php?act=findpost&pid=867975Na cieście z gotowanymi żółtkami okrutnie się zawiodłam.
Przyznaję, popełniłam błąd: zamiast przygotowywać na Wielkanoc ciasto sprawdzone, zaryzykowałam eksperyment, który okazał się porażką, i niestety, mazurka nie było.

Ciasto wyszło tak kruche, że dosłownie rozsypywało się w palcach, nie dało się go ukroić i przenieść kawałka na talerz. Zupełnie jak piasek

Oj, to faktycznie przykre. Myślę, że na święta i duże uroczystości warto korzystać ze sprawdzonych przepisów lub te nowe wypróbowywać jakiś czas wcześniej, aby dać sobie czas na ewentualne zmiany i udoskonalenia.

A kruche z żółtkami gotowanymi tak czy owak wypróbuję. Uwielbiam kruche ciasto, samo czy z dodatkami i chciałabym dopracować je do perfekcji.

 

[Joanna]

Kruche ciasto pod tartę wg przepisu Neli Rubinstein

1 szklanka mąki (ok. 140 g) plus trochę do wałkowania (u mnie orkiszowa tortowa pół na pół z pełnoziarnistą)
1 i 1/2 łyżeczki cukru (u mnie pudru)
1/2 łyżeczki soli (u mnie spora szczypta)
100 g masła
100 g serka śmietankowego
1 jajko do posmarowania ciasta

Masło posiekać z mąką, solą i cukrem, dodać serek i krótko wyrobić. W cieście ma być widać wyraźne białe smugi.
Rozwałkować, wyłożyć nim formę, wstawić na 10 minut do lodówki.
Ja na swoją tartę z jabłkami ze słoika w formie o średnicy 28 cm podwoiłam ilość składników, białkiem posmarowałam spód ciasta i podpiekłam je 8 minut w 190 stopniach, a żółtkiem wymieszanym z odrobiną śmietanki posmarowałam wierzch ciasta. Całość piekłam jeszcze 26 minut.

 

[Joanna]

Ciasto pod tartę/ paj/pieróg

Muszę w końcu wpisać ten przepis, bo ciągle go szukam na pazanda- tv:
https://www.youtube.com/watch?v=hLgWiHT1zSU&t=6s

500 g mąki (u mnie różne, najczęściej orkiszowa z odrobiną semoliny)
250 g tłuszczu (w oryginale margaryna, u mnie - masło plus margaryna plus plaster smalcu)
200 g śmietany lub kefiru (dawałam pół na pół śmietanę z kefirem lub jogurtem greckim, bo mój kefir wydał mi się za rzadki)
łyżeczka cukru
łyżeczka soli (w wersji na słodko - szczypta)
10 g proszku do pieczenia (dwie łyżeczki)
Ja za pierwszy razem nie ścierałam tłuszczu na tarce, tylko klasycznie siekałam z mąką, ale przekonałam się, że z tarką idzie szybciej.


Z tej porcji wyjdzie spód na dwie duże tarty/ quiche lub jeden paj/pieróg.

EDIT:
Jeszcze inne półkruche spody pod tarty/quiche:
https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=3...3&hl=sp%F3d