Danie to robiłam kilkakrotnie, zawsze na przyjęcie gości. Zazwyczaj wszyscy są najpierw zdziwieni połączeniem różnych składników, a później, ku mojej radości, zajadają ze smakiem. Przepis pochodzi z miesięcznika "Smaki i aromaty" sprzed dobrych kilku lat. Składniki obliczone są dla 4 osób.
Składniki
- 4 udka kurczaka
- limonka
- 4 średnie cebule
- 6 ząbków czosnku
- 10 dkg wędzonego boczku
- łyżeczka rozmarynu
- 5 dkg masła (1/4 20 dkg kostki)
- 3 łyżki oleju
- sól i pieprz
Placek ziemniaczany
- 1 kg ziemniaków
- 4 łyżki oleju (brałam z pestek winogron)
- 10 dkg masła (pół małej kostki)
- 4 liście laurowe
- sól i pieprz
Udka kurczaka myjemy, każde nacieramy pastą przyrządzoną z soku wyciśniętego z limonki, łyżeczki soli i zmiażdżonego czosnku. Pieprzymy, posypujemy rozmarynem u układamy udka w brytfannie. Na dno wlewamy olej i roztopione masło, a każdy kawałek kurczaka obkładamy boczkiem pokrojonym w plasterki.
Wstawiamy do nagrzanego do 180 st. C piekarnika i pieczemy wg przepisu 50 minut. Ja piekłam niewiele ponad 60 minut. Często polewamy sosem z dna brytfanny. Mniej więcej po 25 minutach wsypujemy do brytfanny podzielone na ósemki cebule.
Kiedy kurczak siedzi w piekarniku obieramy ziemniaki i gotujemy je na półmiękko (20 minut) w osolonej wodzie z 4 listkami laurowymi. Ostudzone ziemniaki ścieramy na tarce z dużymi oczkami.
Przygotowujemy dwie nieduże patelnie (wielkości talerza do dania głównego). Roztapiamy na nich po łyżce masła i oleju. Układamy na dnie centymetrową warstwę ziemniaków, dociskamy do dna łyżką i smażymy na średnim ogniu. Gdy placki przyrumienią się od spodu, przykrywamy patelnię talerzem, odwracamy do góry dnem, a potem zsuwamy placek z talerza ponownie na patelnię i podkładamy dodatkową łyżkę masła. Smażymy tak długo, aż placek pięknie przyrumieni się z drugiej strony.
Usmażone placki układamy na dużej blasze, którą wstawiamy do piekarnika, gdy udka są prawie miękkie. Ja czekam, aż będą już miękkie, żeby nie było niespodzianek. Placki powinny być bardzo gorące, gdy układamy na nich kurczaka, chrupiący boczek i cebulę. Odpowiednim dodatkiem będzie miska zielonej sałaty.
Składniki
- 4 udka kurczaka
- limonka
- 4 średnie cebule
- 6 ząbków czosnku
- 10 dkg wędzonego boczku
- łyżeczka rozmarynu
- 5 dkg masła (1/4 20 dkg kostki)
- 3 łyżki oleju
- sól i pieprz
Placek ziemniaczany
- 1 kg ziemniaków
- 4 łyżki oleju (brałam z pestek winogron)
- 10 dkg masła (pół małej kostki)
- 4 liście laurowe
- sól i pieprz
Udka kurczaka myjemy, każde nacieramy pastą przyrządzoną z soku wyciśniętego z limonki, łyżeczki soli i zmiażdżonego czosnku. Pieprzymy, posypujemy rozmarynem u układamy udka w brytfannie. Na dno wlewamy olej i roztopione masło, a każdy kawałek kurczaka obkładamy boczkiem pokrojonym w plasterki.
Wstawiamy do nagrzanego do 180 st. C piekarnika i pieczemy wg przepisu 50 minut. Ja piekłam niewiele ponad 60 minut. Często polewamy sosem z dna brytfanny. Mniej więcej po 25 minutach wsypujemy do brytfanny podzielone na ósemki cebule.
Kiedy kurczak siedzi w piekarniku obieramy ziemniaki i gotujemy je na półmiękko (20 minut) w osolonej wodzie z 4 listkami laurowymi. Ostudzone ziemniaki ścieramy na tarce z dużymi oczkami.
Przygotowujemy dwie nieduże patelnie (wielkości talerza do dania głównego). Roztapiamy na nich po łyżce masła i oleju. Układamy na dnie centymetrową warstwę ziemniaków, dociskamy do dna łyżką i smażymy na średnim ogniu. Gdy placki przyrumienią się od spodu, przykrywamy patelnię talerzem, odwracamy do góry dnem, a potem zsuwamy placek z talerza ponownie na patelnię i podkładamy dodatkową łyżkę masła. Smażymy tak długo, aż placek pięknie przyrumieni się z drugiej strony.
Usmażone placki układamy na dużej blasze, którą wstawiamy do piekarnika, gdy udka są prawie miękkie. Ja czekam, aż będą już miękkie, żeby nie było niespodzianek. Placki powinny być bardzo gorące, gdy układamy na nich kurczaka, chrupiący boczek i cebulę. Odpowiednim dodatkiem będzie miska zielonej sałaty.
Ostatnią edycję dokonał moderator: