Bardzo lubię "czosnkowe" zestawienia w różnych konfiguracjach. Ten przepis zwrócił moją uwagę nie tylko czosnkiem, ale przede wszystkim propozycją "Pani domu" na 3200 przepisów. Przejrzałam je pobieżnie i postanowiłam powoli zacząć je wypróbowywać. Ponieważ dzisiaj wszystkie sklepy zamknięte (Boż Ciało), przydały się udka z zamrażalnika. Ja zrobiłam z połowy porcji, a Wam podam ilości na dobry obiad dla 6 osób. Potrzebujemy:
- 6 kurzych udek
- sól
- 6 ząbków czosnku
- 6 łyżek sosu sojowego
- sok z cytryny
- 3 łyżki oliwy
- łyżeczka ziół prowansalskich
- pieprz
Udka opłukać, osuszyć. Na marynatę zmieszać sos sojowy, sok z cytryny, oliwę, zioła prowansalskie oraz po szczypcie soi i pieprzu. Ząbki czosnku obrać, pokroić w plasterki, dodać do marynaty. Udka kurczaka polać marynatą i wstawić pod przykryciem do lodówki na 3 - 4 godziny. Kilka razy obrócić. Udka ułożyć na natłuszczonej blasze. Piec pół godziny w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 stopni. Ja piekłam prawie 50 minut, bo po zmianie piekarnika, najlepszą jego funkcją jest grzanie.
W trakcie pieczenia udka kilka razy polać marynatą i obrócić. Podać na go9rąco lub na zimno z dodatkiem pokrojonej w paski papryki i pieczywa. Ja zdecydowanie wolę na gorąco (np. z pieczonymi ziemniakami) z zieloną sałatą - chociaż obie wersje próbowałam i uznałam je za równie smaczne.
- 6 kurzych udek
- sól
- 6 ząbków czosnku
- 6 łyżek sosu sojowego
- sok z cytryny
- 3 łyżki oliwy
- łyżeczka ziół prowansalskich
- pieprz
Udka opłukać, osuszyć. Na marynatę zmieszać sos sojowy, sok z cytryny, oliwę, zioła prowansalskie oraz po szczypcie soi i pieprzu. Ząbki czosnku obrać, pokroić w plasterki, dodać do marynaty. Udka kurczaka polać marynatą i wstawić pod przykryciem do lodówki na 3 - 4 godziny. Kilka razy obrócić. Udka ułożyć na natłuszczonej blasze. Piec pół godziny w piekarniku nagrzanym do temperatury 200 stopni. Ja piekłam prawie 50 minut, bo po zmianie piekarnika, najlepszą jego funkcją jest grzanie.
W trakcie pieczenia udka kilka razy polać marynatą i obrócić. Podać na go9rąco lub na zimno z dodatkiem pokrojonej w paski papryki i pieczywa. Ja zdecydowanie wolę na gorąco (np. z pieczonymi ziemniakami) z zieloną sałatą - chociaż obie wersje próbowałam i uznałam je za równie smaczne.
Ostatnią edycję dokonał moderator: