- Lis 28, 2005
- 33,921
- 6,343
- 113
Latkes (placki) ziemniaczane
"Jak wie każdy latkolog, testem jakości latkes jest współczynnik repetytywności – czy są tak dobre, że się prosi o repetę? Chociaż latkes jada się przez okrągły rok, szczyt poważnego, wyczynowego latkożerstwa przypada na Chanukę. Jak na ironię, w starożytnym Izraelu, w czasach cudu w Świątyni nie znano jeszcze kartofli, toteż istota tego święta jest nie w ziemniaku, ale w smażeniu. Dlatego też latkes można robić z każdego warzywa, choć wielu ludzi uważa, że nie ma to jak ziemniak. Latkes bez ziemniaka byłoby, hm, jak fiu bez bździu.
Na 4 – 5 osób ( około 2 – 3 placki na osobę)
1 kg ziemniaków, obranych i zalanych zimną wodą
1 cebula, starta lub bardzo drobno posiekana
25 g mąki lub miałkiej mąki macowej
1 ubite jajo
sól i biały pieprz
oliwa lub olej do smażenia
Drobno – lub niezbyt drobno – zetrzyj ziemniaki razem z cebulą ( nie musisz robić tego ręcznie jak za dawnych czasów, choć niektórzy są bardzo przywiązani do smaku startych kłykci).
Wrzuć starte warzywa do durszlaka i wyciśnij z nich tyle wody, ile tylko się da.
Albo zawiń je w czystą ściereczkę i wykręć.
Zmieszaj ziemniaki i cebulę z mąką, jajkiem i przyprawami.
Rozgrzej olej, ale bez przesady, i smaż na nim czubate łyżki masy.
Zmniejsz ogień, przypłaszcz każdy placek wypukłą stroną łyżki i smaż po mniej więcej 5 minut z każdej strony, odwracając, kiedy brzegi się zrumienią. Jeśli ogień będzie za duży, latkes mogą się zrumienić z zewnątrz na ciemny brąz, choć w środku będą jeszcze surowe.
Odsączaj na papierze pakowym lub torebkach z takiego papieru ( wchłania on olej, a latkes pozostaną chrupiące i papier się do nich nie klei).
Podawaj na gorąco ze śmietaną i musem jabłkowym, albo z soloną wołowiną i piklami.
Jedyną wadą smażenia latkes jest to, że ciągle się próbuje, czy wychodzą takie jak trzeba i potem człowiek nie jest już w stanie zjeść nic więcej."
Źródło - Clarissa Hyman Kuchnia żydowska
"Jak wie każdy latkolog, testem jakości latkes jest współczynnik repetytywności – czy są tak dobre, że się prosi o repetę? Chociaż latkes jada się przez okrągły rok, szczyt poważnego, wyczynowego latkożerstwa przypada na Chanukę. Jak na ironię, w starożytnym Izraelu, w czasach cudu w Świątyni nie znano jeszcze kartofli, toteż istota tego święta jest nie w ziemniaku, ale w smażeniu. Dlatego też latkes można robić z każdego warzywa, choć wielu ludzi uważa, że nie ma to jak ziemniak. Latkes bez ziemniaka byłoby, hm, jak fiu bez bździu.
Na 4 – 5 osób ( około 2 – 3 placki na osobę)
1 kg ziemniaków, obranych i zalanych zimną wodą
1 cebula, starta lub bardzo drobno posiekana
25 g mąki lub miałkiej mąki macowej
1 ubite jajo
sól i biały pieprz
oliwa lub olej do smażenia
Drobno – lub niezbyt drobno – zetrzyj ziemniaki razem z cebulą ( nie musisz robić tego ręcznie jak za dawnych czasów, choć niektórzy są bardzo przywiązani do smaku startych kłykci).
Wrzuć starte warzywa do durszlaka i wyciśnij z nich tyle wody, ile tylko się da.
Albo zawiń je w czystą ściereczkę i wykręć.
Zmieszaj ziemniaki i cebulę z mąką, jajkiem i przyprawami.
Rozgrzej olej, ale bez przesady, i smaż na nim czubate łyżki masy.
Zmniejsz ogień, przypłaszcz każdy placek wypukłą stroną łyżki i smaż po mniej więcej 5 minut z każdej strony, odwracając, kiedy brzegi się zrumienią. Jeśli ogień będzie za duży, latkes mogą się zrumienić z zewnątrz na ciemny brąz, choć w środku będą jeszcze surowe.
Odsączaj na papierze pakowym lub torebkach z takiego papieru ( wchłania on olej, a latkes pozostaną chrupiące i papier się do nich nie klei).
Podawaj na gorąco ze śmietaną i musem jabłkowym, albo z soloną wołowiną i piklami.
Jedyną wadą smażenia latkes jest to, że ciągle się próbuje, czy wychodzą takie jak trzeba i potem człowiek nie jest już w stanie zjeść nic więcej."
Źródło - Clarissa Hyman Kuchnia żydowska
Ostatnią edycję dokonał moderator: