Leczo

[tatter]

Moja wersja domowa, ulubiona, malo ortodoksyjna. Skladniki podstawowe sa jednak te same co w kazdym lecso/leczo: papryka, cebula, pomidory. Wazne sa proporcje 2:1:1.

Powiedzmy na:
250g cebuli, obranej i pokrojonej w polkrazki
500g papryki zielonej, czerwonej, zoltej czy pomaranczowej (waga po wydrazeniu gniazd nasiennych), pokrojonej w paski
papryczka chilli, np dojrzaly wegierski wax, lub inna, posiekana
250g pomidorow, miesistych i dojrzalych, rowniez pokrojonych w kostke
warzywny bulion
2-3 ziela angielskie
2 liscie laurowe, swieze najlepiej
czerwona slodka papryka
sol
pieprz

oliwa z oliwek

Na oliwie smaze cebule, gdy szklista dodaje paski papryk i chilli. Gdy warzywa zmiekna dodaje pomidory. Mozna dodac lyzke lub dwie pomidorowego puree gdyby pomidory byly liche. Gdy pomidory puszcza soki, gotuje chwile i wlewam bulion, wsypuje przyprawy i ziola. Calosc gotuje az sos nabierze pieknego koloru. doprawiam sola i pieprzem. I na koniec moj dodatek bardzo nieortodoksyjny: 2-3 lyzki kopiaste mango chutney. Mieszam dobrze i gorace lecso podaje z pieczywem, ryzem, pieczonym miesem.

Okazjonalnie przygotowanie lecza zaczynam od wysmazenia bekonu, a pod koniec gotowania dodaje rowniez pokrojona w kostke pikantna kielbase.

 

[Moniak]

Właśnie na jutro planuję, to trochę odgapię

 

[tatter]

Jesli masz mango chutney i nie boisz sie nowych smakow, to goroco zachecam do dodania. Moje mango chutney jest srednio pikantne i sporo w nim czarnuszki, pieprzu w ziarnach etc. Jest dosc slodkie i geste. Po raz pierwszy przygotowalam tak lecso z 15 lat temu i od tamtej pory zawsze dodaje.

 

[Moniak]

Niestety, nie mam

 

[qd]

Nauczyła mnie pewna Węgierka dodawania jajka do leczo. Niezależnie od dodania ( lub nie) wkładki kiełbasianej.

Zwykle robię w proporcji 1:1:1 ( cebula pomidory papryka), a kiedy już gotowe jest do podania wbijam cale jajka i mieszam - tyle żeby się scięły - i na talerz. Zwykle trzeba na talerzu dosolić, ale to już indywidualnie.
podaje z pszennym pieczywem.

 

[tatter]

Wersja sniadaniowa jest wlasnie z jajem, tak jak piszesz, w formie jajecznicy lub z jajem sadzonym. Zrobialm takie kilka razy - lecso wylozylam do indywidualnych naczyn do zapiekania, na to surowe jajo, odrobina soli i pieprzu, i do pieca az sie scielo. albozwyczanie smazylam jajka na patelni i ukladalam na goracym lecso. Pyszne. Kielbasa, smalec i boczek sa ponoc niezbedne w oryginalanej potrawie. Mialam kiedys okazje dostac na jednym z jarmarkow wyroby z Wegier - w tym wedzone miesa i nie tylko. Byly znakomite - szynka i boczek Mangalica szczegolnie. Niestety, mimo, ze ich szukalam w regionie, nie udalo mi sie wegierskiej ekipy znalezc ponownie. A szkoda.

Lecso w wersji vege smakuje wybornie, goraco polecam.

 

[wianka]

Ja czasem do wersji podstawowej dorzucam cukinii lub grzybów. Muszę wypróbować wersję z mango chutney.