- Wrz 1, 2006
- 1,706
- 0
- 0
Alternatywa dla pysznych, ale dość ciężkich cziskejków
Powstał z potrzeby chwili. Przy świadomej produkcji można sobie odpuścić kupowanie brzoskwiń, odsączanie ich, cięcie i ponowne wrzucanie do puszki
Proporcje na tortownicę 26 cm. Wychodzi cała, więc w razie mnożenia bytów, przyda się większa.
Spód:
- ok 2 szkl. mąki, niepełne (krupczatka albo pół na pół - krupczatka i pszenna)
- ok 0,5 szkl. cukru
- 2 żółtka
- ok 100 g masła / margaryny
- łyżka śmietany (powinna być kremówka, ale i z 18% wyjdzie)
- łyżeczka proszku do pieczenia
Nie bawimy się specjalnie. Masło roztapiamy, zagniatamy ciasto i mamy w nosie siekanie zimnego. Wylepiamy tortownicę i gustowny rancik, wsadzamy do pieca. Podpiekamy do zarumienienia w 200 stopniach C.
Tak, wiem, powinno się chłodzić, ale zapomniany wyciek tłuszczowy z poprzedniej produkcji zaczął dymić, więc... No nikt nie miał głowy. Przy okazji - mycie nagrzanego piekarnika to kiepska zabawa
Masa:
- ok 750 g chudego sera w kostce (jak najściślejszego, suchego, zatykającego)
- 2 żółtka i 2 jajka + 2 białka
- ok 3/4 szkl cukru + 0,5 szkl cukru do białek
- cukier waniliowy
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- łyżka śmietany 18% (albo jaka jest)
- 2 łyżki mąki pszennej (budyniu, czegokolwiek, sami wiecie)
- skórka z 2 cytryn + sok z jednej cytryny
- szklanka mrożonych jagód
- dwie garści płatków migdałowych
Wzdychamy ciężko i mielimy ser. Dwa razy. Im ściślejszy, tym lepiej. Dorzucamy 2 żółtka, 2 jajka, 3/4 szkl cukru, cukier waniliowy, jogurt, śmietanę. Miksujemy aż pozbędziemy się grud.
Myjemy mikser.
Wyciskamy cytrynę (pestki do kosza), dorzucamy skórkę. Mieszamy. Dodajemy mąkę i mieszamy znowu.
Ubijamy pianę z dwóch białek, na koniec ubijania dodajemy 0,5 szkl cukru. Mieszamy z masą serową.
Na podpieczony spód wylewamy połowę masy, wysypujemy jagody, posypujemy płatkami migdałowymi, na to pozostała masa. Pieczemy ok. godziny w 180 stopniach, na niższej półce piekarnika.
Zdjęcie będzie jeśli nie zapomnę
Bardzo dobry, dość delikatny, niezbyt słodki (jagody są kwaskowe). Warstwa migdałów przyjemnie chrupie. Nie chciało mi się piec w kąpieli, więc popękał, ale smaku mu to nie ujmuje.
Ot, zwykły sernik, tyle, że sama masa dość lekka.
Edit: zdjęcie.


Powstał z potrzeby chwili. Przy świadomej produkcji można sobie odpuścić kupowanie brzoskwiń, odsączanie ich, cięcie i ponowne wrzucanie do puszki

Proporcje na tortownicę 26 cm. Wychodzi cała, więc w razie mnożenia bytów, przyda się większa.
Spód:
- ok 2 szkl. mąki, niepełne (krupczatka albo pół na pół - krupczatka i pszenna)
- ok 0,5 szkl. cukru
- 2 żółtka
- ok 100 g masła / margaryny
- łyżka śmietany (powinna być kremówka, ale i z 18% wyjdzie)
- łyżeczka proszku do pieczenia
Nie bawimy się specjalnie. Masło roztapiamy, zagniatamy ciasto i mamy w nosie siekanie zimnego. Wylepiamy tortownicę i gustowny rancik, wsadzamy do pieca. Podpiekamy do zarumienienia w 200 stopniach C.
Tak, wiem, powinno się chłodzić, ale zapomniany wyciek tłuszczowy z poprzedniej produkcji zaczął dymić, więc... No nikt nie miał głowy. Przy okazji - mycie nagrzanego piekarnika to kiepska zabawa

Masa:
- ok 750 g chudego sera w kostce (jak najściślejszego, suchego, zatykającego)
- 2 żółtka i 2 jajka + 2 białka
- ok 3/4 szkl cukru + 0,5 szkl cukru do białek
- cukier waniliowy
- 2 łyżki jogurtu naturalnego
- łyżka śmietany 18% (albo jaka jest)
- 2 łyżki mąki pszennej (budyniu, czegokolwiek, sami wiecie)
- skórka z 2 cytryn + sok z jednej cytryny
- szklanka mrożonych jagód
- dwie garści płatków migdałowych
Wzdychamy ciężko i mielimy ser. Dwa razy. Im ściślejszy, tym lepiej. Dorzucamy 2 żółtka, 2 jajka, 3/4 szkl cukru, cukier waniliowy, jogurt, śmietanę. Miksujemy aż pozbędziemy się grud.
Myjemy mikser.
Wyciskamy cytrynę (pestki do kosza), dorzucamy skórkę. Mieszamy. Dodajemy mąkę i mieszamy znowu.
Ubijamy pianę z dwóch białek, na koniec ubijania dodajemy 0,5 szkl cukru. Mieszamy z masą serową.
Na podpieczony spód wylewamy połowę masy, wysypujemy jagody, posypujemy płatkami migdałowymi, na to pozostała masa. Pieczemy ok. godziny w 180 stopniach, na niższej półce piekarnika.
Zdjęcie będzie jeśli nie zapomnę

Bardzo dobry, dość delikatny, niezbyt słodki (jagody są kwaskowe). Warstwa migdałów przyjemnie chrupie. Nie chciało mi się piec w kąpieli, więc popękał, ale smaku mu to nie ujmuje.
Ot, zwykły sernik, tyle, że sama masa dość lekka.
Edit: zdjęcie.

Załączniki
Ostatnią edycję dokonał moderator: