Lizaki

[Mała_Mi]

Lizaki



Pomysł podpatrzony u Olgi Smile.

1/2 szkl cukru
1/4 szkl. syropu truskawkowego
1/8 szkl wody

Wszystkie składniki zagotować, mieszkając , w rondelku. Gotować aż do osiągnięcia temperatury 150st. C ( użyłam termometru do mięs) - u mnie trwało to ok. 10 min.
Nie pozwolić, by syrop zrobił się brązowy, bo cukierki wyjdą gorzkie i niesmaczne.

Dno papilotek do muffinek nasmarować masłem. Wlewać syrop do papilotek na grubość ok. 0,5 cm.
Z zawnętznej strony paiolotki wbić ku środkowi ( ostra stroną) patyczek do szaszłyka w taki sposób, by znalazł się w środku lizaka, w połowie jego grubości ( łatwe).

Pozostawic na kilka godzin do zastudzenia. Dzięki masłu paprirki dadzą się zdjąć bez problemu. Z tej porcji wyszło mi 9 lizaków.

 

[monisia.zz]

Ale fajny pomysł...a już spróbowane jak smakują?

 

[Mała_Mi]

Smakują słodko, landrynkowo, taki smak, jak syropu, z którego były zrobione

 

[Ilona]

Hihihi jak ja dawno lizkaow nie jadłam

 

[mariaanna]

Mała_Mi - czy można je przechować kilka dni?

 

[Mała_Mi]

hmmm... chyba tak: nie wszystkie zostały zjedzone, kilka jeszcze leży

 

[Ilona]

W sumie cukier tam jest. Cukier konserwuje

 

[mariaanna]

Dzięki.

 

[duende]

mam pytanie, czy nic nie wypływa gdy się patyczkiem przebije papier papilotkowy?

 

[Mała_Mi]

Nie, absolutnie nic nie wypływa. Syrop, nawet gorący, jest dość gęsty. Robimy jedno celne nakłucie, po czym lizaki sobie spokojnie zastygają, nie manewrujemy już patyczkiem. Patyczek można na czymś oprzeć, np. talerzyku czy na brzegu deski do krojenia, aby był dokładnie w środku masy.