Odpowiedź w wątku

Wiadomość

<blockquote data-quote="aneth" data-source="post: 1638850" data-attributes="member: 32272">Witam Szanowne Panie.Od kilku dni wpadam tu dość często, a skoro piszę w tym właśnie wątku, łatwo się domyśleć, że piekłam ostatnio makowce(4). Czułam się&nbsp; jak nowicjuszka, bo od wielu lat tego nie robiłam i pierwszy z nich okazal się&nbsp; totalną klęską, zakalcem. Chciałabym tu zaznaczyć, że dawniej robiłam z powodzeniem wersję klasycznego, t.zn. drozdzowej strucli jak i krucho-drożdżowej prezentowanej przez Joannę.&nbsp; Zdecydowanie wolę tę drugą, chociaż wydaje mi się trudniejsza. Jakoś łatwiej mi się współpracuje z ciastem drożdżowym, ale ono nie ma tej śmietanowej&nbsp; delikatności, wilgotności krucho-drożdzowego.Wyrzucając zakalca nie cierpiałam zbytnio, bo w lodówce miałam jeszcze dużo makowej masy. Zrobiłam ją z 1kg maku +200 gr mielonych migdałów + 200 gr mielonych orzechów + miód bakalie i Amaretto, a nawet dodałam Limoncello i śmietany kiedy masa okazała się zbyt gęsta. Pełen wypas! Uwielbiam robić ten krem! Zrobiłam następne 2 strucle ale ze zwykłym drożdżowym i z bardzo dobrym rezultatem, ale wersja Joanny i Dziuni (chyba ten sam przepis) nie dawla mi spokoju. I w końcu zrozumiałam gdzie popełniłam błąd, a właściwie dwa błędy. Pierwszy, że należy postępować z nimi zupełnie odwrotnie bo kruche lubi zimne traktowanie, drożdżowe ciepłe. Nauczyłam się również, że tłuszcz zabija drożdże, a więc nie należy do rozczynu dodawać zbyt dużo śmietany. Teraz dodaję tylko troszeczkę mleka i cukru. Zrobiłam czwartą z przepisu Joanny. Pełen sukces! I pomyślałam o pierwszej – Jaka to była pyszna porażka!(zostało mi jeszcze masy makowej na jedną dużą struclę...)</blockquote>

[QUOTE="aneth, post: 1638850, member: 32272"] Witam Szanowne Panie. Od kilku dni wpadam tu dość często, a skoro piszę w tym właśnie wątku, łatwo się domyśleć, że piekłam ostatnio makowce(4). Czułam się jak nowicjuszka, bo od wielu lat tego nie robiłam i pierwszy z nich okazal się totalną klęską, zakalcem. Chciałabym tu zaznaczyć, że dawniej robiłam z powodzeniem wersję klasycznego, t.zn. drozdzowej strucli jak i krucho-drożdżowej prezentowanej przez Joannę. Zdecydowanie wolę tę drugą, chociaż wydaje mi się trudniejsza. Jakoś łatwiej mi się współpracuje z ciastem drożdżowym, ale ono nie ma tej śmietanowej delikatności, wilgotności krucho-drożdzowego. Wyrzucając zakalca nie cierpiałam zbytnio, bo w lodówce miałam jeszcze dużo makowej masy. Zrobiłam ją z 1kg maku +200 gr mielonych migdałów + 200 gr mielonych orzechów + miód bakalie i Amaretto, a nawet dodałam Limoncello i śmietany kiedy masa okazała się zbyt gęsta. Pełen wypas! Uwielbiam robić ten krem! Zrobiłam następne 2 strucle ale ze zwykłym drożdżowym i z bardzo dobrym rezultatem, ale wersja Joanny i Dziuni (chyba ten sam przepis) nie dawla mi spokoju. I w końcu zrozumiałam gdzie popełniłam błąd, a właściwie dwa błędy. Pierwszy, że należy postępować z nimi zupełnie odwrotnie bo kruche lubi zimne traktowanie, drożdżowe ciepłe. Nauczyłam się również, że tłuszcz zabija drożdże, a więc nie należy do rozczynu dodawać zbyt dużo śmietany. Teraz dodaję tylko troszeczkę mleka i cukru. Zrobiłam czwartą z przepisu Joanny. Pełen sukces! I pomyślałam o pierwszej – Jaka to była pyszna porażka! (zostało mi jeszcze masy makowej na jedną dużą struclę...) [/QUOTE]

Weryfikacja