index.php?act=findpost&pid=1558059Ratowanie masy hmmm to coś dla mnie.
Mam problem z czarnym kolorem masy. A raczej jak zrobić czarną masę bez wpadek. Biała zawsze jest elastyczna, plastyczna i super do wałkowania. DOdałam czarny barwnik do żelatyny, efekt mało czarna a raczej szara. W dodatku jest taka jakby ciągnąca a zarazem rozwazstwaijąca. Jak dodałam czrny do białej. Masa jest mniej plastyczna a bardziej krucha.
Jak zrobić dobrze czarną masę. Tak by wyciąć ozdoby i spokojnie przełożyć na tort bez wpadki porwania jej?
I jeszcze jedno... jak robicie a razczej wycinacie coś to później jak bezproblemu dajecie to na tort?? Ja przy np. cięko rozwałkowanej masie jak przekładam zawsze mam wrażenie że się zaraz porwie. A jak grubiej rozwałkuję to przy podnoiszeniu odpada coś ;( Muszę zrobić dekorację na cały tort i jak to zrobić by się nie namęczyć a ładnie przenieść?? Jakieś porady??
I jak zrobić literki by później je postawić na torcie?? Zostawić do wyschnięcia??
Albo ja coś partolę albo jakaś lewa do tego jestem :/
Tak na marginesie
marioletta jak dla mnie mistrzostwo
ja także nie lubię robić czarnej ani czerwonej masy,wolę ją kupić,w sumie nie używam czerwonej za często,także nie mam z tym problemu. a co do ozdób radzę robić ozdoby kilka dni wcześniej,nawet wystarczy zrobić np literki z samego rana,pozostawić je do wyschnięcia na macie na której je wycinasz,a wieczorem bez problemu przeniesiesz je bez uszczerbku na tort.a większe ozdoby albo figurki rób sobie wcześniej,chowaj do szczelnego pudełka,przechowuj w suchym miejscu a wtedy nic się z takimi ozdobami ne stanie. pozdrawiam i każdy z nas na początku był w takich rzeczach słaby,a po pewnym czasie dochodzi się do wprawy