Mordoklejki z mleka skondensowanego

[marghe]

155 g masła
Puszka skondensowanego słodzonego mleka
1 łyżka miodu
1 łyżka złotego syropu (można zastąpić dodatkowa łyżka miodu)
150 g ciemnego brązowego cukru
100 g gorzkiej czekolady (w przepisie jest mleczna.. ale moim zdaniem jest za słodka)
Orzeszki ziemne bez soli, nerkowce.. albo jak w naszym przypadku wiórki kokosowe do posypania po wierzchu.

Wysmarować tłuszczem 15 cm kwadratową foremkę.
Masło, mleko skondensowane, syrop, miód i cukier wrzucić do garnka. Podgrzewać na niedużym ogniu aż cukier się rozpuści. Mieszać od czasu do czasu.
Zwiększyć płomień, gotować, mieszając przez 10 – 15 minut. Masa powinna się zarumienić.
Wlać do foremki, ostudzić.

Czekoladę rozpuścić na parze.
Wylać na masę.
Posypać pokruszonymi orzechami albo wiórkami.
Dużo to się tego nie da zjeść

 

[Margot]

pysznie się prezentują
a co to za książka? Czy tam same przepisy na takie cukierki?

 

[Eklerek]

musi być BARDZO słodkie. Mocno mordoklejkowe? Tzn. czy mocno ciagnące?

 

[marghe]

Margot, ano z tej ksiązki
Women's weekly
Wicked Sweet Indulgences (źle wpisałam w tytule, zaraz poproszę o poprawkę)
http://www.amazon.co.uk/Wicked-Indulgences...y/dp/1863962808 (ja mam inną okładkę, ale zakladam, ze zawartośc ta sama

Eklerku, dośc słodkie - bo gorzka czekolada rownowazyła słodkość

mleka i reszty
Co do kleistości.. to też średnio. Pod warunkiem, ze się je w lodówce przechowywało. Wyjęte z lodówki robiły się bardziej mordoklejowate i słodkie

 

[Ebriel]

Ostatnio spróbowałam zrobić krówki - nie wyszły. Teraz wzięłam się za mordoklejki - nie wyszły. Jak myślicie, co zrobiłam źle? Wierzch ładnie się z czekoladą ściął, ale po przekrojeniu masa się ciągnie. Może za krótko gotowałam? Studziłam plus/minus trzy godziny, a potem wstawiłam do lodówki na noc. Może jednak trzeba wsadzić do zamrażalki? : D