Nalewka z owoców pigwy (lub pigwowca - jak kto woli)*

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=903758Hej!

Sposób na forum znany, choćby z przepisu na aroniówkę https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=21371

Sposób na pewno szybki, ale z nalewką mało ma wspólnego.

Moja sąsiadka zna szybszy.... nigdy byś nie zgadła, ani chyba żadna z Was
Kupuje w sklepie sok a raczej to chyba jest syrop "Paula" wiśniowy (wg mnie chemiczny na wskroś) , wlewa tyle ile chce do spirytusu lub wódki i twierdzi stanowczo że tak właśnie robi się nalewki.
"Przeciez z samej nazwy powinna pani wiedzieć, nalewa się soku do wódki i dlatego to się nazywa nalewka, chyba to jest jasne?"

 

[Justyna77]

Niezła ta sąsiadka

 

[Buka]

index.php?act=findpost&pid=903764Moja sąsiadka zna szybszy.... nigdy byś nie zgadła, ani chyba żadna z Was
Kupuje w sklepie sok a raczej to chyba jest syrop "Paula" wiśniowy (wg mnie chemiczny na wskroś) , wlewa tyle ile chce do spirytusu lub wódki i twierdzi stanowczo że tak właśnie robi się nalewki.
"Przeciez z samej nazwy powinna pani wiedzieć, nalewa się soku do wódki i dlatego to się nazywa nalewka, chyba to jest jasne?"

Ciekawe, że o nalewce słyszała, a o "tacie z mamą" nie .

 

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=905138Ciekawe, że o nalewce słyszała, a o "tacie z mamą" nie .

Ja też nie!!! A co to takiego?
Ale o nalewkach za to słyszałam!

 

[Buka]

Właśnie to, co sąsiadka nazywa nalewką. Spirytus z sokiem wiśniowych. Pół na pół.

 

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=905452Właśnie to, co sąsiadka nazywa nalewką. Spirytus z sokiem wiśniowych. Pół na pół.

Człowiek się uczy całe życie. Ale pierwsze słyszę, muszę więc przetestować, tylko ja spirytusu nie przełknę, może być wódka?

 

[Buka]

W oryginale spirytus, ale nawet z wodką nie rób tego. Probowałam. Okropieństwo, słodkie i mocne.

Wczoraj przeglądając blog P.Adamczewskiego znalazłam jeszcze jeden przepis na nalewkę pigwową.
Cytuję tutaj autorkę (Nemo):
1,5 kg pigwy
150 g cukru
0,5 l koniaku
mała garstka nasion kolendry
Owoce oczyścić z futerka (ręcznikiem papierowym), zetrzeć wraz ze skórką na grubej tarce, postawić na noc w chłodzie. Następnie odcisnąć sok przez lnianą tkaninę, powinno wyjść około pół litra soku. Sok zmieszać z cukrem i lekko podgrzewać aż do rozpuszczenia kryształków. Ostudzić. Zmieszać z koniakiem (ja daję Remy Martin) i kolendrą w słoju lub butelce, zamknąć szczelnie i postawić w temperaturze pokojowej na 3 miesiące. Po czym przefiltrować przez gęstą tkaninę, rozlać do butelek, zakorkować i odstawić na 3-4 miesiące.
Nie ma lepszej pigwówki niż ta.

Jestem zainteresowana. Pigwy jeszcze dokupię i zrobię, tylko na pewno nie dam Remy Martin, bo za dobry i wolę go solo.

 

[Joanna]

index.php?act=findpost&pid=905138Ciekawe, że o nalewce słyszała, a o "tacie z mamą" nie .

Ja kiedyś zszokowałam robotników remontujących mi chałupę oświadczeniem, że robię i lubię nalewki.
Patrzyli na mnie z tak niekłamanym zdumieniem na zbaraniałych obliczach, że musiałam wyjaśnić, o co chodzi.
Okazało się, że jedyne nalewki, jakie znają, to najtańsze świństwa w stylu "wino marki wino" dla pijaczków.
Naprawdę nie chcieli uwierzyć, że mogą to być też szlachetne trunki.

 

[samanta]

Buko. Widze jasno że muszę zrobić sesje fotograficzną moim nalewkom, tylko one inaczej robione niż ten wątek i mam obawy że mnie autorka stad przepędzi. Mam zalane 2 rodzaje pigwówki a raczej pigwowcówki: jedna taka jak nalezy, z plaserków, bez nasionek, a druga jest wlasnie starta malakserem wraz z pestkami i zalana wódką. Efekt koncowy bedzie inny w kazdym przypadku, ta z pestakmi będzie miała taki specyficzny posmaczek, ta bez pestek, moim zdaniem jest lepsza. A juz z całą pewnoscią bardziej uzasadniona ekonomicznie bo to co wchłoną te drobinki starte, odzyskac sie nie da w całości. Ale nie ma przeszkód żeby to zużyc w inny sposób!!!

 

[Buka]

Sam, przecież możesz założyć własny wątek, zamieszczać zdjęcia, porównywać smaki i przepisy nie ograniczając się do jednego typu produktu. Nalewki robimy co roku, a nawet przez cały okrągły rok, i nie wątpię, że wątek będzie się rozwijał.

index.php?act=findpost&pid=905539

Naprawdę nie chcieli uwierzyć, że mogą to być też szlachetne trunki.

Spokrewnieni z sąsiadką przez Mamrota.

 

[samanta]

index.php?act=findpost&pid=905641Sam, przecież możesz założyć własny wątek, zamieszczać zdjęcia, porównywać smaki i przepisy nie ograniczając się do jednego typu produktu. Nalewki robimy co roku, a nawet przez cały okrągły rok, i nie wątpię, że wątek będzie się rozwijał.

A to proszę bardzo: https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=29657

 

[Buka]

Szybka dziewczynka jesteś.

Idę postudiować.