Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Pizza & Co.
Napoletana Pizza
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="Nadia" data-source="post: 161435" data-attributes="member: 141"><p>Według mnie to ciasto zawsze się musi udać. Po tym jak mnie sie dzisiaj udało A robiłam tak:</p><p></p><p>Do maszyny wrzuciłam drożdże, potem <strong>odważyłam</strong> <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite44" alt=":!:" title="Smile :!:" loading="lazy" data-shortname=":!:" /> mąkę, odmierzyłam sól i wodę i właczyłam wyrabianie na 8 minut. W trakcie wyrabiani sypnęłąm mąki, bo kulka była jakś rzadka. </p><p>Po kilku minutach kolejne osiem minut i zabrałam się do przekładania kulki do miski. Ale dalej była za miękka <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite37" alt=":cry:" title="Smile :cry:" loading="lazy" data-shortname=":cry:" /> </p><p>I wtedy spłynęło na mnie olśnienie: w przepisie jest 2,5 szklanki a nie 25 dkg!!! A niby okularów nie muszę nosić <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite46" alt=":mrgreen:" title="Smile :mrgreen:" loading="lazy" data-shortname=":mrgreen:" /> </p><p>Więc zważyłam 2,5 szklanki mąki, potem odebrałam z tego 25 dkg i jeszcze troszkę i to, co zostało, wrzuciłam do maszyny. Niestety suchej mąki było za dużo, więc maszyna zrobiła z niej fontannę i ubieliła sie w środku :| </p><p>Więc wyjęłam kubełek i odsypałam część mąki, przytrzymując ciasto, żeby nie wpadło do kubła ze śmieciami. I dolałam trochę wody i znowu właczyłam wyrabianie - po raz CZWARTY na te nieszczęsne osiem minut. </p><p>No i wreszcie przełożyłam je do miski i przykryłam folią. A miskę zostawiłam w maszynie, żeby było ciepło, bo nie miałam aż pół godziny dla ciasta (praca <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite83" alt=":evil:" title="Smile :evil:" loading="lazy" data-shortname=":evil:" /> )</p><p>I pobiegłam do pracy, bo już byłam spóźniona. Po drodze przypomniałam sobie, że ciasto ma być w lodówce <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite43" alt=":shock:" title="Smile :shock:" loading="lazy" data-shortname=":shock:" /> - zadzwoniłam do mamy, która je na szczęście znalazła i do lodówki litościwie wsadziła.</p><p></p><p>Po 6 godzinach ciasto wyjęłam i dalej zrobiłam już <u>według </u> przepisu. Pieknie sie rozciągnęło - placek miał 50 cm średnicy - i upiekło. </p><p></p><p>I było pyszne!</p><p></p><p>Więc chyba nie da się tego ciasta zepsuć <img src="data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7" class="smilie smilie--sprite smilie--sprite46" alt=":mrgreen:" title="Smile :mrgreen:" loading="lazy" data-shortname=":mrgreen:" /> </p><p></p><p>PS. W jakimś dłuższym opisie autora, który był w pliku pdf, jest opis robienia, kiedy ciasto w lodówie krócej siedzi (ale w trakcie trzeba je wyciągnąć i zagnieść) - to mnie natchnęło, że mozna je zrobic wjeden dzień.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="Nadia, post: 161435, member: 141"] Według mnie to ciasto zawsze się musi udać. Po tym jak mnie sie dzisiaj udało A robiłam tak: Do maszyny wrzuciłam drożdże, potem [B]odważyłam[/B] :!: mąkę, odmierzyłam sól i wodę i właczyłam wyrabianie na 8 minut. W trakcie wyrabiani sypnęłąm mąki, bo kulka była jakś rzadka. Po kilku minutach kolejne osiem minut i zabrałam się do przekładania kulki do miski. Ale dalej była za miękka :cry: I wtedy spłynęło na mnie olśnienie: w przepisie jest 2,5 szklanki a nie 25 dkg!!! A niby okularów nie muszę nosić :mrgreen: Więc zważyłam 2,5 szklanki mąki, potem odebrałam z tego 25 dkg i jeszcze troszkę i to, co zostało, wrzuciłam do maszyny. Niestety suchej mąki było za dużo, więc maszyna zrobiła z niej fontannę i ubieliła sie w środku :| Więc wyjęłam kubełek i odsypałam część mąki, przytrzymując ciasto, żeby nie wpadło do kubła ze śmieciami. I dolałam trochę wody i znowu właczyłam wyrabianie - po raz CZWARTY na te nieszczęsne osiem minut. No i wreszcie przełożyłam je do miski i przykryłam folią. A miskę zostawiłam w maszynie, żeby było ciepło, bo nie miałam aż pół godziny dla ciasta (praca :evil: ) I pobiegłam do pracy, bo już byłam spóźniona. Po drodze przypomniałam sobie, że ciasto ma być w lodówce :shock: - zadzwoniłam do mamy, która je na szczęście znalazła i do lodówki litościwie wsadziła. Po 6 godzinach ciasto wyjęłam i dalej zrobiłam już [U]według [/U] przepisu. Pieknie sie rozciągnęło - placek miał 50 cm średnicy - i upiekło. I było pyszne! Więc chyba nie da się tego ciasta zepsuć :mrgreen: PS. W jakimś dłuższym opisie autora, który był w pliku pdf, jest opis robienia, kiedy ciasto w lodówie krócej siedzi (ale w trakcie trzeba je wyciągnąć i zagnieść) - to mnie natchnęło, że mozna je zrobic wjeden dzień. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Pizza & Co.
Napoletana Pizza
Top
Bottom