- Lis 1, 2004
- 28,998
- 1
- 0
Tak naprawdę się toto nazywa
Jedwabiste słodkie ciasto karmelowe.
Nie pytajcie kto i dlaczego nazwał tak ten deser.
Albo sam Bill Granger albo tłumacz jego ksiązki „Nakarm mnie” Zielonego pojęcia nie mam dlaczego. Toć to po prostu inna wersja creme caramel. Na bazie skondensowanego mleka.
Tak czy siak smaczne toto było Ale wprowadziłam kilka zmian bo coś mi nie pasowało.
170 g miałkiego cukru (użyłam pudru)
375 g skondensowanego mleka (słodzonego)
5 jajek średniej wielkości
1 litr mleka (??? litr?? – dodałam zdecydowanie mniej i to kokosowego
)
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1/2 łyżeczki cynamonu (nie dałam, nie przepadam)
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.
Przygotować karmel (cytuję za Billem) wsypać cukier do małego rondla o grubym dnie i rozpuszczać cukier na średnim ogniu. Gotować, aż karmel nabierze głębokiego złotego koloru, co pewien czas mieszać widelcem, a po ugotowaniu natychmiast wlać do ceramicznego naczynia u przechylając zakryć karmelem jego dno.
Ja wsypałam cukier puder na rozgrzaną patelnię i dodałam do niego dosłownie kilka kropel wody. Mieszałam drewnianą łopatką. Po ugotowaniu
wlałam do kilku małych ceramicznych miseczek.
Całość przestudzić.
Mleko skondensowane ubijać z jajkami, wlać mleko kokosowe (i/lub zwykłe), wanilię i cynamon.
Tak ubita masę przelać (Bill mówi, żeby przecedzić, zignorowałam go
) do naczyń, w których zastygł karmel.
Przykryć folią aluminiową i piec około 1 h w kąpieli wodnej.
Wystudzić
Jedwabiste słodkie ciasto karmelowe.
Nie pytajcie kto i dlaczego nazwał tak ten deser.
Albo sam Bill Granger albo tłumacz jego ksiązki „Nakarm mnie” Zielonego pojęcia nie mam dlaczego. Toć to po prostu inna wersja creme caramel. Na bazie skondensowanego mleka.
Tak czy siak smaczne toto było Ale wprowadziłam kilka zmian bo coś mi nie pasowało.
170 g miałkiego cukru (użyłam pudru)
375 g skondensowanego mleka (słodzonego)
5 jajek średniej wielkości
1 litr mleka (??? litr?? – dodałam zdecydowanie mniej i to kokosowego

1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
1/2 łyżeczki cynamonu (nie dałam, nie przepadam)
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni.
Przygotować karmel (cytuję za Billem) wsypać cukier do małego rondla o grubym dnie i rozpuszczać cukier na średnim ogniu. Gotować, aż karmel nabierze głębokiego złotego koloru, co pewien czas mieszać widelcem, a po ugotowaniu natychmiast wlać do ceramicznego naczynia u przechylając zakryć karmelem jego dno.
Ja wsypałam cukier puder na rozgrzaną patelnię i dodałam do niego dosłownie kilka kropel wody. Mieszałam drewnianą łopatką. Po ugotowaniu

Całość przestudzić.
Mleko skondensowane ubijać z jajkami, wlać mleko kokosowe (i/lub zwykłe), wanilię i cynamon.
Tak ubita masę przelać (Bill mówi, żeby przecedzić, zignorowałam go

Przykryć folią aluminiową i piec około 1 h w kąpieli wodnej.
Wystudzić

Ostatnią edycję dokonał moderator: