dziunia @ 31 Dec 2012 napisał:index.php?act=findpost&pid=1384799W dodatku masa ślizga się po dolnej bezie i wszystko się rozpadaJadłam kiedyś to ciasto u kogoś, ale inaczej składane - beza była na dole i na wierzchu, więc krem przylegał do ciasta (moim zdaniem fajny pomysł na zmiękczenie ciasta i pozostawienie chrupkiej bezy).
Nie zachwyciło mnie specjalnie, bo tłuste półkruche ciasto i tłusty maślany czy margarynowy krem to dla mnie za dużo na raz, więc sama nie próbowałam go upiec. Ale z lżejszym kremem mogłoby być ciekawe....
Joanna @ 1 Jan 2013 napisał:index.php?act=findpost&pid=1384985Jadłam kiedyś to ciasto u kogoś, ale inaczej składane - beza była na dole i na wierzchu, więc krem przylegał do ciasta (moim zdaniem fajny pomysł na zmiękczenie ciasta i pozostawienie chrupkiej bezy).Ja jak robię to ciasto to wyłącznie w ten sposób, zanim spotkałam ten przepis na cinie nawet do głowy mi nie przyszło że można to ciasto poskładać inaczej![]()
BeataSz @ 1 Jan 2013 napisał:index.php?act=findpost&pid=1384919No to przykra wiadomośćzwłaszcza, że przeczytałam ją jako pierwszą opinię w Nowym Roku![]()
![]()
Ja akurat z tym ciastem nigdy nie mam problemów, jak dotąd zawsze wychodziło mi kruche ( czasem z bezą miewam przeboje, ale to akurat, zwłaszcza przy spodnim placku, nie ma większego znaczenia) i całość wraz z kremem zawsze pyszna. Dlatego, aż do znudzenia, piekę to ciasto na większość uroczystości, m.in. właśnie ze wzgl. na niezawodność, prostotę i smak.Beata, ale to ja to spierniczyłamJak pisałam, za długo się z tym ciastem 'bawiłam', pewnie zamiana żółtek na śmietanę (w dodatku nie kwaśna, ale słodką kremówkę jak się później okazało) miało wpływ na konsystencję ciasta po upieczeniu - za dużo wilgoci, mąka nią nasiąka, zamiast otaczać się tłuszczem i ciasto wychodzi twarde, a nie kruche. Dzisiaj jest trochę mniej twarde i smaczniejsze niż wczoraj, poza tym myślę, że w sezonie w czerwonymi porzeczkami będzie idealne, porzeczki są kwaśne, więc świetnie zrównoważą smaki bezy i kremu, na pewno wypróbuję taką wersję![]()
![]()
Joanna @ 1 Jan 2013 napisał:index.php?act=findpost&pid=1384985Jadłam kiedyś to ciasto u kogoś, ale inaczej składane - beza była na dole i na wierzchu, więc krem przylegał do ciasta (moim zdaniem fajny pomysł na zmiękczenie ciasta i pozostawienie chrupkiej bezy).
Nie zachwyciło mnie specjalnie, bo tłuste półkruche ciasto i tłusty maślany czy margarynowy krem to dla mnie za dużo na raz, więc sama nie próbowałam go upiec. Ale z lżejszym kremem mogłoby być ciekawe....Krem jest tłusty na tyle, na ile mu się pozwoli, przecież nie trzeba dawać całego tłuszczu i nie trzeba korzystać z konkretnego przepisu, tylko ze swojego ulubionego. Ja połączenie ciasta kruchego, czy półkruchego z takim kremem bardzo lubię i nie jest dla mnie za tłuste, nawet jak nie ma niczego kwaśnego jak owoce, to tez lubię, np. torta de la nonna jest pyszne![]()
.agatka. @ 1 Jan 2013 napisał:index.php?act=findpost&pid=1384987Dziuniu, moim zdaniem krem, który zrobiłaś nie nadaje się do tego ciasta. Uważam, że to musi być krem taki jak do karpatki, czyli do utartego na puch masła dodaje się wystudzony budyń. I wtedy krem pięknie zastyga i nic się nie ślizga.
Ja wieczorem będę składała![]()
A dobrze utarty krem wcale nie jest tłusty. Na pewno nie w smaku, bo taka ilość masła... wiadomo.
Ależ to jest jak najbardziej krem również do karpatki, a ślizga się dlatego, że beza zwilgotniała stojąc w zimnie przez noc i podejrzewam, że każdy krem by się na niej ślizgał. Z bezami tak już bywa, czasem wilgotnieją i potem mogą być problemy. Poza tym sposób z warstwą bezową na zewnątrz z obu stron też może być wyjściem z tej sytuacji.
A kremu budyniowego ucieranego nie lubię, właśnie wtedy czuję, że jest tłusty i przez to niesmaczny, wolę taki gotowany z żółtkami, mogę dodać do niego mniej masła, a po ostygnięciu i tak go miksuję, żeby był gładki i bardziej napowietrzony.
Jeśli podoba Ci się forum i chciałbyś nas wesprzeć, po prostu kup nam kawę.
W ramach podziękowania zmienimy Twoje konto na wolne od reklam.