- Cze 25, 2008
- 3,857
- 0
- 0
Papryczki z serem
* 6 papryczek ostrych czerwonych, z tych większych
* 1/3 sera feta
* 1/2 sera owczego (u mnie ser grecki z Lidla)
* 1/4 tłustego twarogu
* tymianek
* bazylia
* cząber
* pieprz
* sól
* cukier - wszystkiego do smaku
* 2-3 ząbki czosnku
* oliwa i olej po 1/2 szklanki
Zagotować 2 szklanki wody z połową szklanki cukru by powstał syrop, nazwany w książce 'ulepem'. Gdy się zagotuje a cukier rozpuści wrzucić do niego wydrążone papryczki na pół minuty najwyżej.
"Papryczki ostre obrać delikatnie, żeby ich nie porozcinać. Wrzucić do gorącego ulepu, mając nadzieję, że ciut stracą tę ostrość. (Nie tracą, niestety!) Zrobić farsz. Bułgarski ser owczo-krowi albo fetę, albo bryndzę rozetrzeć z białym tłustym (tłustym!) serem. Dodać siekane zioła - tymianek, bazylię, cząber, pieprz. Trochę soli i cukru. Nadziać papryczki, położyć na dnie słoiczka pokrojony czosnek i zalać gorącą oliwą pół na pół olejem kujawskim (pierwsze tłoczenie!). Piekło w gębie, dlatego konieczne jest piwo lub wino. Nie daj Boże - wódka. Pali żywcem. Azjaci gaszą taka ostrość... gotowanym ryżem (prawie niesłonym)."
* 6 papryczek ostrych czerwonych, z tych większych
* 1/3 sera feta
* 1/2 sera owczego (u mnie ser grecki z Lidla)
* 1/4 tłustego twarogu
* tymianek
* bazylia
* cząber
* pieprz
* sól
* cukier - wszystkiego do smaku
* 2-3 ząbki czosnku
* oliwa i olej po 1/2 szklanki
Zagotować 2 szklanki wody z połową szklanki cukru by powstał syrop, nazwany w książce 'ulepem'. Gdy się zagotuje a cukier rozpuści wrzucić do niego wydrążone papryczki na pół minuty najwyżej.
"Papryczki ostre obrać delikatnie, żeby ich nie porozcinać. Wrzucić do gorącego ulepu, mając nadzieję, że ciut stracą tę ostrość. (Nie tracą, niestety!) Zrobić farsz. Bułgarski ser owczo-krowi albo fetę, albo bryndzę rozetrzeć z białym tłustym (tłustym!) serem. Dodać siekane zioła - tymianek, bazylię, cząber, pieprz. Trochę soli i cukru. Nadziać papryczki, położyć na dnie słoiczka pokrojony czosnek i zalać gorącą oliwą pół na pół olejem kujawskim (pierwsze tłoczenie!). Piekło w gębie, dlatego konieczne jest piwo lub wino. Nie daj Boże - wódka. Pali żywcem. Azjaci gaszą taka ostrość... gotowanym ryżem (prawie niesłonym)."
Ostatnią edycję dokonał moderator: