Znalazłam ten przepis w starym zeszycie, przepisany ręcznie. I chyba z błędem:
5 parówek
25 dag mąki
2 dag drożdży
1 łyżka mleka (w trakcie robienia okazało się, że to zdecydowanie za mało)
2 łyżki śmietany
jajo
1 łyżka oleju
łyżeczka cukru
sól
- do mąki dodać drożdże rozmieszane z letnim mlekiem i cukrem, śmietaną, żółtkiem, olejem i odrobiną soli,
- wyrobić ciasto i od razu rozwałkować na cienki placek,
- posmarować placek roztrzepanym białkiem, pokroić na cienkie paski (około 2 cm),
- parówki przekrojone na pół owinąć paskami ciasta,
- posmarować resztą białka, upiec na złoty kolor.
Mleka dodałam więcej, nie wiem, ile, bo oprócz dodania na początku około 1/4 szklanki, lałam na bieżąco podczas wyrabiania ciasta, bo ta 1/4 szklanki to też było za mało. Musiałam coś źle przepisać do kajetu.
Zostało mi trochę ciasta, więc rozwałkowałam je, pacnęłam trochę bigosu, zrobiłam z tego roladkę, pokroiłam i też upiekłam. Widać to na zdjęciu.
5 parówek
25 dag mąki
2 dag drożdży
1 łyżka mleka (w trakcie robienia okazało się, że to zdecydowanie za mało)
2 łyżki śmietany
jajo
1 łyżka oleju
łyżeczka cukru
sól
- do mąki dodać drożdże rozmieszane z letnim mlekiem i cukrem, śmietaną, żółtkiem, olejem i odrobiną soli,
- wyrobić ciasto i od razu rozwałkować na cienki placek,
- posmarować placek roztrzepanym białkiem, pokroić na cienkie paski (około 2 cm),
- parówki przekrojone na pół owinąć paskami ciasta,
- posmarować resztą białka, upiec na złoty kolor.
Mleka dodałam więcej, nie wiem, ile, bo oprócz dodania na początku około 1/4 szklanki, lałam na bieżąco podczas wyrabiania ciasta, bo ta 1/4 szklanki to też było za mało. Musiałam coś źle przepisać do kajetu.
Zostało mi trochę ciasta, więc rozwałkowałam je, pacnęłam trochę bigosu, zrobiłam z tego roladkę, pokroiłam i też upiekłam. Widać to na zdjęciu.
. Poradziła kupić gotowe ciasto do pizzy (jakie sprzedaja np. w supermarketach... ). I tym zawinąć parówki. Osobiście nie przepadam za parówkami, ale to mi naprawdę smakowało. 
