Pasta z makreli i curry

[aaricia]

Pasta z makreli i curry

Polecam tę pastę, jest przepyszna - aksamitna w smaku, doskonale smakuje ze świeżym chrupiącym pieczywem. Wczoraj zajadaliśmy się nią na kolację.

Składniki:
1 średnia makrela wędzona
opakowanie serka kremowego naturalnego (150g)
1,5 łyżeczki musztardy
2 łyżeczki proszku curry
pieprz czarny
kilka kaparów z zalewy (w zależności od tego jak kwaśna jest musztarda - mniej więcej 8 sztuk)

Makrelę obrałam i wrzuciłam do miski, dodałam serek, musztardę, curry i pieprz oraz posiekane kapary - wygniotłam widelcem na jednolitą pastę.

Pamiętam tę pastę z wizyt u mojej chrzestnej w Brukseli - uwielbiałam ją jeść na śniadanie z chrupiącym, białym pieczywem.

 

[Maraa]

Aaricia, piękne zdjęcia!

Makrele bardzo lubię więc przepis wypróbuję na pewno.

 

[aaricia]

Dziękuję Maraa

Mam nadzieję, że będzie Ci smakować

 

[Mała_Mi]

Aaricia, poważnie się zabieram do Twojej pasty, chciałam wczoraj, ale nie zdążyłam juz ryby kupic. Może dziś się uda

 

[aaricia]

Mi, i jak?

 

[Mała_Mi]

Ryba wczoraj nabyta. Dziś zostanie przekształcona w pastę kolacyjną

 

[Mała_Mi]

Brawa dla tej Pani!

Aaricia, pasta jet przepyszna. Połączenie ryby wędzonej z curry jest zaskakujaco trafione, idealne. Musztardy dałam pół łyżeczki, jak dla mnie wystarczy. Nie dałam też kaparów, bo za nimi nie przepadam. Na pewno do powtórek.

 

[aga-a]

ile moze stać taka pasta w lodówce?

 

[Mała_Mi]

szczerze, to nie mam pojęcia. Ale to ryba, więc dłużej jak 12 h to bym nie trzymała... Tzn. Z wieczora na sniadanie lub z rana na kolację.
Ale jest tak dobra, że z natury swojej długo nie postoi

 

[aaricia]

Mi, bardzo się cieszę, że Ci smakowała ta pasta! Ja ją uwielbiam ale najwierniejszym fanem jest chyba mój tato, który mógłby zjeść ją sam na jedno posiedzenie

Widzę, że dałaś ogórka kiszonego na górę - super, bo IMHO kwaskowata nuta bardzo się komponuje z makrelą i curry, a tą nutę ta pasta w oryginale zawdzięcza kaparom z zalewy.

CYTATile moze stać taka pasta w lodówce?

Mi ma rację, jako że główną rolę gra tu ryba to nie za długo. Najlepsza jest świeża - no i makrela najlepsza taka świeżo uwędzona

Myślę, że 12h max.

 

[seniorka]

Aaricio, zrobiłam tę pastę dzisiaj nie z makreli, a z wędzonego trawala. Jest to duża ryba, jedno dzwonko ważyło 0,5 kg, o biało szarym mięsie i nijakim smaku. Kupiłam z ciekawości. Samo się zjeść nie dawało, więc szukałam pasty. Wzięłam połowę tego "dzwonka" i z tej ilości, trzymajac się ściśle przepisu, zrobiłam pyszną pastę do chleba. Ilość mięsa z tej ćwiartki odpowiadała mniej więcej jednej makreli. Pasta jest nadzwyczaj dobra, a jak długo się utrzyma to Ci powiem po przetestowaniu, Jestem sama i nie zjem jej w ciągu 12 godzin ani całego dnia. Dzieki za przepis. Pozdrowienia.

 

[aaricia]

Seniorko, bardzo się cieszę, że smakuje! Trwałość pasty zależy oczywiście od świeżości ryby - ja robiłam wczoraj po południu ze świeżutkiej makreli i jeszcze przed chwilą mąż jadł ostatnia porcję pasty na kanapce, także przetrwała całą dobę

No i dobrze, że trawal się nie zmarnował

 

[seniorka]

Nie tylko się nie zmarnował, ale zabieram się do zrobienia tej pasty z drugiej części dzwonka. Tę poprzednią jadłam dwa dni i była bardzo dobra. Dzięki za przepis.

 

[adrijah]

Zrobiłam dzisiaj troszeczkę z topionym serkiem śmietankowym i bez kaparów. Wyszła nieco cierpka, ale bardzo dobra z ogórkami konserwowymi

 

[iluana]

Wyglada zachęcająco - zdecydowanie do przetestowania