Pieczone udka w majonezowo-ketchupowej polewie*

[BeataSz]

Właśnie dziś robiłam i przypomniało mi się jakie są dobre i jak ładnie wyglądają:

3-4 udka z kurczaka
ok.3-4 łyżek majonezu
ok. 3-4 łyżek ketchupu( najlepiej pikantnego)
sól, pieprz, czosnek granulowany
bułka tarta

Udka natrzeć solą, pieprzem i czosnkiem i zostawić na conajmniej 1 godzinę. Majonez wymieszać z ketchupem i posmarować po wierzchu ułożone w naczyniu do pieczenia udka. Piec pod przykryciem ok. 0,5 godziny, potem odkryć, posypać bułką tartą i dopiekać jeszcze ok 20 minut.
Czas pieczenia jest uzależniony od wielkości udek.

P.S na 1 udko 1 łyżka majonezu+1 łyżka ketchupu.

 

[BeataSz]

Dziś też upiekłam i mam zdjęcie:

 

[margolcia]

Strasznie dawno je robiłam z "przepisów czytelników" z Poradnika, jak byłam na macierzyńskim??
W każdym bądź razie były b. smaczne)

 

[BeataSz]

Ja je od dawna robię i to dość często.

 

[lidqa]

ja tez je mialam z poradnika domowego i tez je często robie

 

[BeataSz]

A ja nie wiem skąd mam, ale wszystko możliwe, bo ja bardzo dużo korzystam z przepisów czytelników, tylko, że niektóre rzeczy mam na kartkach popisane i nie pamiętam potem skąd mam przepis.

 

[margolcia]

E.. tam! Nie ważne skąd, ważne, że smaczne i inaczej podane a w dodatku smaczne)

 

[Medicus Pivovarius]

Miałem podobny przepis na piersi z kurczaka. Posmarowane ostrym keczupem, albo chili, na to paski papryki, cebulka, na to majonez i żółty ser. Zapiec w piekarniku. Rewelacja

 

[margolcia]

Miałem podobny przepis na piersi z kurczaka. Posmarowane ostrym keczupem, albo chili, na to paski papryki, cebulka, na to majonez i żółty ser. Zapiec w piekarniku. Rewelacja

te chili to trochę nie dla mnie, ale Mojemu Menżowi spodobałoby się na pewno i chyba popełnię ten sposób podania w następny weekendzik. A w ogóle to kiedyś robiłam jeszcze udka na kapuście, takie tam: udka z przyprawami połozone na kapuście kiszonej i pieczone w piekarniku. Połączenie prawie karkołomne, ale jak się to spróbuje organoleptycznie to smakuje bardzo dobrze.

 

[BeataSz]

No dobra, przewertowałam część swoich zbiorów poradnika domowego, i rzeczywiście znalazłam przepis na "wyborne udka z majonezem" tak dokładnie było to zatytułowane. Przepis podpisany jest Danuta Nikolska i nieznacznie, ale różni się od tego, który ja zamieściłam, nie wykluczone, że p. Danuta też go skądś wzięła. A może to Ona go wymyśliła, a ja dostałam podobny kogoś innego. W każdym bądź razie swój mam zapisany z zeszycie już od dość dawna. W tym z "Poradnika" jest podana 1 łyżka majonezu i 1 łyżka ketchupu na 4 udka, u mnie jest to 1 łyżka jednego i 1 łyżka drugiego na 1 udko. Podawane są też dokładne ilości mielonego czosnku, ja daję "na oko".

No i czy teraz jest już wystarczająca reklama tych udek, zrobi ktoś?

 

[Medicus Pivovarius]

Beatko, ja zrobię napewno. I to niebawem. A teraz napij się ziółek, nerwosolu albo cin cin

 

[Dynka]

ja juz chyba pisalam ze w kuchni nikt juz niczego nowego nie wymysli chyba, a szczegol pogrzebany w sposobie podania.????

 

[Medicus Pivovarius]

Podobno w muzyce też nie, wszystko już było, liczy sie aranżacja

 

[monk]

Jedno pytanie.

W jakiej temperaturze?

 

[lidqa]

ja jak to robie to pieke normalnie w 180 do miekkosci przykryte a potem odkrywam i 200 stopni tak na pol 20 minut do zrumienienia

 

[monk]

Dzięki!!!
Właśnie je do piekarnika pakuję i tak sobie pomyślałąm że na 180 to zrobię.

 

[Johasia]

Wiecie co? W życiu nie myślałam, że majonez można piec, czy w ogóle na gorąco podawać!
Ale, jako że ja kurczakom nie mówię nie, to może kiedyś przy okazji spróbuję...

 

[BeataSz]

Dzięki lidqa, że odpowiedziałaś za mnie na pytanie monk. Ja co do temperatury pieczenia nie lubię się wypowiadać, bo wiem, że są różne piekarniki. Ja mam kuchenkę i piekarnik na gaz i po prostu patrzę jak się zachowuje mięso czy ciasto. I albo zwiększam albo zmniejszam gaz. U mnie wskazówka termometru wskazuje zawsze przy pieczeniu ok. 220-250, ale ja sama nie wiem, czy ten termometr jest sprawny, bo może faktycznie ta temperatura jest tam inna.

 

[Johasia]

Zrobiłam, i muszę powiedzieć, że owszem, niczego sobie. Jako że dałam łagodny ketchup, to wyszło delikatne. A ta skórka śmiesznie chrupiąca.
Dzięki. Chyba będę powtarzać.