- Sie 28, 2005
- 8,202
- 1,708
- 113
Co jest dobre odgrzewane? Bigos, bigos i jeszcze raz bigos. I grochówka. No może krupnik.Też tak myślałam. Aż pewnego razu upiekłam pieróg nadziewany serem i ryżem.
Ciasto robi się tak bardzo inaczej, że aż musiałam przełamać w sobie stereotyp, no bo sami powiedzcie: w rondelku zagotowuje się pół szklanki oliwy ( olej też może być) , pół szklanki wody i sól. Zdjąć z ognia, dosypać powoli 2 szklanki mąki ( najlepiej krupczatki) plus 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia, wymieszać i wyłożyć na stolnicę posypaną mąką. Wyrabiać ok.10 min. Gotowe ciasto włożyć do posmarowanej oliwą miski, przykryć i zająć się przygotowywaniem farszu.
Najpierw ryż - najlepiej zwykły, najtańszy. Pół litra wody, łyżka oliwy, sól - zagotować, wsypać 25 dkg suchego ryżu, zamieszać, przykryć , gotować na małym ogniu 20 minut. Ser typu feta - 1 kartonik ( 270 g, ale nie o szczegóły chodzi, tu nie apteka) zmiksować z jogurtem ( 250 ml, naturalny, gęsty), dodać łyżkę posiekanego koperku, tyleż natki pietruszki i 2 łyżki szczypiorku. Teraz dodać 2 cale jajka, sół i pieprz. Wszystko jeszcze raz zmiksować. Ugotowany ryż dodać do masy serowej, wymieszać łyżką i gotowe.
Ciasto się odleżało, 2/3 rozwałkować trzeba dość cienko i wyłożyć formę ( najlepsza tortownica), nałożyć farsz, przykryć płatem ciasta, starannie skleić brzegi. Posmarować rozbełtanym jajkiem.Można posypać ziarnami sezamu. Upiec w piekarniku nagrzanym uprzednio do temperatury 180 stopni. Piecze się około 1 godziny.
No dobrze, podałam ten pieróg na ciepło, jakiś taki bez smaku się nam wydał. Zostało do następnego dnia więcej niż połowa. A że nie znoszę wyrzucania jedzenia, postanowiłam "spaść" potrawę po odgrzaniu. Plastry podsmażyłam na oleju, apetycznie zarumienione wyłożyłam na talerze, do tego zielona sałata....Jak oni to jedli! Placek nabrał wyrazistości, specyficznego i znakomitego smaku. I w ten sposób moja kuchnia wzbogaciła się o jeszcze jedną potrawę, która po odgrzaniu jest zdecydowanie lepsza.
Tytuł cyklu: "Kulinarki"
Tytuł odcinka : "Pieróg z ryżem"
Ciasto robi się tak bardzo inaczej, że aż musiałam przełamać w sobie stereotyp, no bo sami powiedzcie: w rondelku zagotowuje się pół szklanki oliwy ( olej też może być) , pół szklanki wody i sól. Zdjąć z ognia, dosypać powoli 2 szklanki mąki ( najlepiej krupczatki) plus 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia, wymieszać i wyłożyć na stolnicę posypaną mąką. Wyrabiać ok.10 min. Gotowe ciasto włożyć do posmarowanej oliwą miski, przykryć i zająć się przygotowywaniem farszu.
Najpierw ryż - najlepiej zwykły, najtańszy. Pół litra wody, łyżka oliwy, sól - zagotować, wsypać 25 dkg suchego ryżu, zamieszać, przykryć , gotować na małym ogniu 20 minut. Ser typu feta - 1 kartonik ( 270 g, ale nie o szczegóły chodzi, tu nie apteka) zmiksować z jogurtem ( 250 ml, naturalny, gęsty), dodać łyżkę posiekanego koperku, tyleż natki pietruszki i 2 łyżki szczypiorku. Teraz dodać 2 cale jajka, sół i pieprz. Wszystko jeszcze raz zmiksować. Ugotowany ryż dodać do masy serowej, wymieszać łyżką i gotowe.
Ciasto się odleżało, 2/3 rozwałkować trzeba dość cienko i wyłożyć formę ( najlepsza tortownica), nałożyć farsz, przykryć płatem ciasta, starannie skleić brzegi. Posmarować rozbełtanym jajkiem.Można posypać ziarnami sezamu. Upiec w piekarniku nagrzanym uprzednio do temperatury 180 stopni. Piecze się około 1 godziny.
No dobrze, podałam ten pieróg na ciepło, jakiś taki bez smaku się nam wydał. Zostało do następnego dnia więcej niż połowa. A że nie znoszę wyrzucania jedzenia, postanowiłam "spaść" potrawę po odgrzaniu. Plastry podsmażyłam na oleju, apetycznie zarumienione wyłożyłam na talerze, do tego zielona sałata....Jak oni to jedli! Placek nabrał wyrazistości, specyficznego i znakomitego smaku. I w ten sposób moja kuchnia wzbogaciła się o jeszcze jedną potrawę, która po odgrzaniu jest zdecydowanie lepsza.
Tytuł cyklu: "Kulinarki"
Tytuł odcinka : "Pieróg z ryżem"