- Paź 30, 2004
- 27,457
- 7
- 38
W zasadzie, to jest pies w Mołdawii - tak przetłumaczył mi to tłumacz automatyczny Chrome
Przepis znaleziony tu: http://xn--h1adbc.su/post371529057/ Nie mam pojęcia, czy faktycznie jest to mołdawskie danie, ale mam nadzieję, że jednak jest
Bo bardzo smaczne wyszło, co prawda zmieniłam nieco nadzienie, ale jest nadal zbliżone do oryginału.
Tłumaczenie moje z pomocą ww tłumacza
Jeśli więc jest jakiś błąd, to proszę o poprawienie, tyle się człowiek tego rosyjskiego uczył, a prawie nic w głowie nie zostało
Ciasto:
450 g mąki (dałam tortową Lubellę)
2 łyżki oleju
1 łyżeczka soli
1 szklanka wody mineralnej gazowanej
Wszystkie składniki wrzuciłam do malaksera i zagniotłam dość miękkie ciasto, wygląda jak ciasto na pierogi i pewnie w klasycznych pierogach też by się sprawdziło. Ciasto przełożyłam do miski, nakryłam folią i włożyłam do lodówki, stało tam ok. 1,5 godziny, czas minimalny odpoczywania ciasta, to pół godziny.
Nadzienie:
3 spore ziemniaki odmiany sypkiej (u mnie Wineta)
250 g twarogu wędzonego takiego: http://www.jana.com.pl/twarogi/twarog-solankowy-wedzony-250g
cebula średnia
1 kulka mozzarelli
sól i pieprz
olej
Ziemniaki po obraniu i ugotowaniu, odcedziłam, odparowałam i utłukłam, odstawiłam do ostudzenia. Cebulę pokrojoną w kostkę przesmażyłam na złoto, dodałam do ziemniaków. Twaróg rozdrobniłam widelcem i wymieszałam z ziemniakami. Mozzarellę pokroiłam w kostkę, dobrze odsączyłam w ręczniku papierowym i dodałam do nadzienia.
Ciasto podzieliłam na 10 równych części, najlepiej po prostu odważyć je na wadze. Nadzienie też podzieliłam łyżką do lodów na 10 równych części, każdą z nich uformowałam w kulkę, a następnie spłaszczyłam.
Każdy kawałek nadzienia rozwałkowywałam na placek wielkości talerzyka deserowego, nadzienie kładłam na środku następnie robiłam 8 nacięć i zakładałam powstałe części na nadzienie. Potem wszystko delikatnie rozwałkowywałam na placek wielkości talerzyka deserowego - cała instrukcja jest na zdjęciach w linku wyżej.
Smażyłam na patelni na oleju Kujawskim. Oleju lepiej wlać niedużo, a gaz powinien być spory - placki są lepsze, jak smażą się szybko w małej ilości tłuszczu. Po usmażeniu koniecznie trzeba je odsączyć w ręczniku papierowym. Lepsze są jak nieco przestygną, wtedy nabierają większej chrupkości.
Porcja jest bardzo duża, a placki syte, na pewno naje się nimi 5 osób. W smaku podobne są do pierogów ruskich, ale wędzony twaróg zmienia to na plus. W oryginale jest ser i zioła, niestety nie widzę, żeby był podany rodzaj sera i ziół.


Tłumaczenie moje z pomocą ww tłumacza



Ciasto:
450 g mąki (dałam tortową Lubellę)
2 łyżki oleju
1 łyżeczka soli
1 szklanka wody mineralnej gazowanej
Wszystkie składniki wrzuciłam do malaksera i zagniotłam dość miękkie ciasto, wygląda jak ciasto na pierogi i pewnie w klasycznych pierogach też by się sprawdziło. Ciasto przełożyłam do miski, nakryłam folią i włożyłam do lodówki, stało tam ok. 1,5 godziny, czas minimalny odpoczywania ciasta, to pół godziny.
Nadzienie:
3 spore ziemniaki odmiany sypkiej (u mnie Wineta)
250 g twarogu wędzonego takiego: http://www.jana.com.pl/twarogi/twarog-solankowy-wedzony-250g
cebula średnia
1 kulka mozzarelli
sól i pieprz
olej
Ziemniaki po obraniu i ugotowaniu, odcedziłam, odparowałam i utłukłam, odstawiłam do ostudzenia. Cebulę pokrojoną w kostkę przesmażyłam na złoto, dodałam do ziemniaków. Twaróg rozdrobniłam widelcem i wymieszałam z ziemniakami. Mozzarellę pokroiłam w kostkę, dobrze odsączyłam w ręczniku papierowym i dodałam do nadzienia.
Ciasto podzieliłam na 10 równych części, najlepiej po prostu odważyć je na wadze. Nadzienie też podzieliłam łyżką do lodów na 10 równych części, każdą z nich uformowałam w kulkę, a następnie spłaszczyłam.
Każdy kawałek nadzienia rozwałkowywałam na placek wielkości talerzyka deserowego, nadzienie kładłam na środku następnie robiłam 8 nacięć i zakładałam powstałe części na nadzienie. Potem wszystko delikatnie rozwałkowywałam na placek wielkości talerzyka deserowego - cała instrukcja jest na zdjęciach w linku wyżej.
Smażyłam na patelni na oleju Kujawskim. Oleju lepiej wlać niedużo, a gaz powinien być spory - placki są lepsze, jak smażą się szybko w małej ilości tłuszczu. Po usmażeniu koniecznie trzeba je odsączyć w ręczniku papierowym. Lepsze są jak nieco przestygną, wtedy nabierają większej chrupkości.
Porcja jest bardzo duża, a placki syte, na pewno naje się nimi 5 osób. W smaku podobne są do pierogów ruskich, ale wędzony twaróg zmienia to na plus. W oryginale jest ser i zioła, niestety nie widzę, żeby był podany rodzaj sera i ziół.