Strona główna
Fora
Nowe posty
Przeszukaj fora
Co nowego?
Nowe posty
Nowe komentarze profilowe
Ostatnia aktywność
Użytkownicy
Zarejestrowani użytkownicy
Aktualnie online
Nowe komentarze do profilów
Szukaj komentarzy do profilów
Logowanie
Rejestracja
Szukaj
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Szukaj wyłącznie po tytułach wątków
Przez:
Nowe posty
Przeszukaj fora
Menu
Aplikacja forum
Instaluj
Odpowiedź w wątku
Strona główna
Fora
Przepisy
Do karafki i słoika
Zapasy
Pomidory pieczone do słoików
JavaScript is disabled. For a better experience, please enable JavaScript in your browser before proceeding.
Twoja przeglądarka jest nieaktualna i może wyświetlać tę stronę nieprawidłowo.
Powinieneś zaktualizować ją lub skorzystać z
alternatywnej przeglądarki
.
Wiadomość
<blockquote data-quote="gracha" data-source="post: 1754001" data-attributes="member: 1585"><p>Właśnie, dlaczego? </p><p> A co do przetworów u mnie w domu rodzinnym mama bardzo dużo robiła, ale też była działka i własne owoce i warzywa. Ja powoli w to wchodziłam. Ogórki kiszone zawsze, a reszta różnie. W piwnicy mam zapasy przeróżne, ale nie w takich ilościach jak Renia. Córka bardzo mało chce, więc w zasadzie na nas dwoje. 9 lat temu miałam jakiś zryw i robiłam takie przetwory jakich nigdy przedtem i potem nie robiłam. W tym roku to chyba zjazd totalny. Nawet pomidorów nie chce mi się przerabiać. Ogórki składam tylko z dobrego źródła a miałam ich w tym roku 6 kg. Trochę buraków złożyłam i zamierzam jeszcze bo buraczki u mnie "idą". I w październiku zakiszę ze 2 główki kapusty. </p><p>Ale kupnych przetworów nie lubię.</p></blockquote><p></p>
[QUOTE="gracha, post: 1754001, member: 1585"] Właśnie, dlaczego? A co do przetworów u mnie w domu rodzinnym mama bardzo dużo robiła, ale też była działka i własne owoce i warzywa. Ja powoli w to wchodziłam. Ogórki kiszone zawsze, a reszta różnie. W piwnicy mam zapasy przeróżne, ale nie w takich ilościach jak Renia. Córka bardzo mało chce, więc w zasadzie na nas dwoje. 9 lat temu miałam jakiś zryw i robiłam takie przetwory jakich nigdy przedtem i potem nie robiłam. W tym roku to chyba zjazd totalny. Nawet pomidorów nie chce mi się przerabiać. Ogórki składam tylko z dobrego źródła a miałam ich w tym roku 6 kg. Trochę buraków złożyłam i zamierzam jeszcze bo buraczki u mnie "idą". I w październiku zakiszę ze 2 główki kapusty. Ale kupnych przetworów nie lubię. [/QUOTE]
Wprowadź cytat...
Weryfikacja
Odpowiedz
Strona główna
Fora
Przepisy
Do karafki i słoika
Zapasy
Pomidory pieczone do słoików
Top
Bottom