Pomidory suszone w oliwie

[Linn]

POMIDORY SUSZONE W OLIWIE

Przepis ten jest dosc prosty w wykonaniu, wiec warto sprobowac.
Autorka zaleca robic jednorazowo niewielka ilosc pomidorow: taka, aby dlugo ich nie przechowywac ( sa bezpieczniejsze, ale maja takze lagodniejszy smak /
.
http://behquasiquasi.blogspot.com/2007/02/...olio.html#links

Skladniki:
pomidory suszone dobrej jakosci
ocet winny bialy
czosnek
natka pietruszki
- zalac pomidory octem na okolo 30 minut / z uwago na ostry zapach dobrze jest przykryc miske np. talerzem /
- odsaczyc pomidory i zalac je nowym octem na kolejne pol godziny
- posiekac czosnek i natke pietruszki
- w szerokim sloiku ukladac warstwami pomidory dokladnie odcisniete z octu i mieszanke czosnku i natki
- zalac pomidory oliwa extravergine dobrej jakosci / musza byc nia dokladnie pokryte /
- przy kazdorazowym zamykaniu sloika nalezy sie upewnic, ze oliwa zakrywa dokladnie pomidory/ jesli trzeba, nalezy jej troche dolac /

 

[miszka52]

Czyli trzeba będzie nasuszyć pomidorów w tym roku... :-}

 

[Linn]

Autorka przepisa nie ukrywa, ze odeszla od rodzinnej tradycji i suszone pomidory kupuje

 

[miszka52]

Bo Autorka ma się dobrze, mieszkając we Włoszech, a nie na zapyziałym polskim zadupiu, gdzie nawet świeże pomidorki (podłużne) do suszenia kupić trudno... <wywalony złośliwie jęzor, poparty zawiścią w oczach>

 

[Linn]

Niby tak, ale z drugiej strony sam fakt zrobienia takich pomidorow z kupionych suszonych budzi ogromne zdziwienie gosci.

Zdecydowana wiekszosc kupuje w sloikach.

 

[asika]

ide zalewac - mmm beda pyszne!!!

Linn i one juz tak od razu sa gotowe do sporzycia, czy musza w tej oliwie polezec?

 

[Linn]

Ja jadlabym je w ciagu tygodniu: moze od nastepnego dnia / jesliby cos zostalo przez tydzien /.

 

[asika]

zzrobilam zaraz po tym jak zobaczylam przepis a dzis jadlam - w samku bardzo dobre.. ty&ograve;lko twarde strasznie.. kurcze Franka

normalnie to ja je wrzucam do wrzatku na 3 minuty , potem susze i do oliwy z roznosciami...

myslisz,ze zmiekna?

 

[Linn]

Masz na mysli suszenie juz suszonych? Namoczonych? Mnie wyszly dobrze / tzn. miekkie /, ale moze faktycznie zalezy od ich jakosci. Njagorsze, ze ja mam naprawde maly wybor tych suszonych i nie wiem, czy nastepnym razem uda mi sie kupic tak samo dobre. A kupowac duzej ilosci nie chce...

Moglabym ususzyc sama, ale to juz inny rozdzial

Tu jest inny sposob: troche dokladniejszy.
https://www.cincin.cc/index.php?showtopic=8...nymi+pomidorami
Te sa dobre po 3 dniach.

 

[asika]

ok - poczytam
wiesz ja je susze z tej wody - nie susze, susze... hihih , ale wytlumaczylam!!!

uwielbiam pomidory zrobione z wszytskim - najbardziej z anchois i kaparami i bazylia - mmmm, ale te z occtu tez sa przepyszne , tylko twarde - moze maja takie byc, a moze to gatunek taki..

 

[kermidt]

kupowalam z octu - nie byly twarde.

suszylam w zeszlym roku, ale nie wiem czy jeszcze bede.
Zalezy czy kupie dobre.
Pierwszy raz mi sie udalo - kupilam bardzo dobre. W zalewie kupilam sobie takie sobie wiec pomyslalam, ze sama zrobie, ale drugie suszone kupilam tragicznie fatalne, a specjalnego wyboru na rynku nie ma.
Wyszlo w koncu, ze te z zalewy nienajgorsze. Tylko wylewam ichnia, fabryczna zalewe ukladam z ziolami i zalewam dobra oliwa.

 

[Linn]

We Wloszech rozpietosc suchych, kupowanych na wage, jest ogromna. Ostatnio nie kupowalam, ale roznice sa nie tylko w cenie: niestety takze w jakosci.

 

[Linn]

O wiele latwijesze jest suszenie papryki

Rezultat zalezy glownie od klimatu.

 

[Linn]

Zapomnialam dodac, ze tak samo mozna suszyc pomidorki koktajlowe.

 

[kermidt]

to tez jest dobry sposob jak ktos ma dzialke i nie wszystkie pomidory dojrzeja.
Wyrywa sie caly krzak i wiesza za korzenie.
Owoce wykorzystaja wszystkie soki pozostale w roslinie do dalszego wzrostu.
I dluzej ma sie &quot;prosto z krzaka&quot;

 

[asika]

Linn - one sa super!! po paru dniach miekkna troche i sa takie pyszne! sloik juz zjedzony - tzn nie sloik a pomidory - dzis robie kolejna partie - pyyycha!

a kapary dodalam do tego czosnku i pietruszki - pycha!!

 

[Linn]

No to wpadlas

Teraz bedziesz je robic raz w tygodniu... Sama je znowu zrobie, ale na razie nie mam surowca.

 

[Cinka]

Ja robię metodą kombinowaną

zalewam suche wrzątkiem na chwilkę, odcedzam i zalewam oliwą, czosnek cieniutko w plasterkach daję natkę posiekaną i szczyptę bazylii i do tego dolewam odrobinę octu winnego - są mieciusieńkie zaraz, lekko winne i paaaachnące że hej

 

[Linn]

Mysle, ze jesli zmiekna nabierajac jednoczesnie aromatu / jak opisala to Asika /, to jest najlepiej.