Sezon na pierniczki zmusił mnie do wypróbowania przepisu, który dostałam od znajomej.
dzisiaj piekłam je po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni.
Porcja jest dosyć mała, więc następnym razem ( jutro ) upiekę z podwójnej porcji.
Składniki:
1 i 1/2 szklanki mąki
1/2 szklanki miodu
1/2 szklanki cukru ( ja dałam trochę mniej, a i tak były słodkie )
10 dag margaryny
1 jajko+ 1 żółtko
2 łyżki przyprawy do pierników
1/2 łyżeczki sody.
Miód roztopić z cukrem, margaryną i przyprawą do piernika- zagotować. Zaparzyć tym mąkę wymieszaną z sodą. Wymieszać. Gdy przestygnie trochę dodać jajko i żółtko. Wyrobić jak kruche ciasto ( jeśli będzie taka potrzeba, dodać trochę mąki ). Ja włożyłam do lodówki na 1 dzień, ale nie jest to konieczne.
Rozwałkować i wykrawać dowolne kształty.
Piec w temp. 180st. ok 10- 15 min. ( w zależności od piekarnika )
Oczywiście można ozdobić według własnego uznania.
Pierniczki ciepłe są mięciutkie, po ostygnięciu robią się kruche, ale można je od razu jeść ( nie wymagają czekania, żeby zmiękły ).

dzisiaj piekłam je po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni.
Porcja jest dosyć mała, więc następnym razem ( jutro ) upiekę z podwójnej porcji.
Składniki:
1 i 1/2 szklanki mąki
1/2 szklanki miodu
1/2 szklanki cukru ( ja dałam trochę mniej, a i tak były słodkie )
10 dag margaryny
1 jajko+ 1 żółtko
2 łyżki przyprawy do pierników
1/2 łyżeczki sody.
Miód roztopić z cukrem, margaryną i przyprawą do piernika- zagotować. Zaparzyć tym mąkę wymieszaną z sodą. Wymieszać. Gdy przestygnie trochę dodać jajko i żółtko. Wyrobić jak kruche ciasto ( jeśli będzie taka potrzeba, dodać trochę mąki ). Ja włożyłam do lodówki na 1 dzień, ale nie jest to konieczne.
Rozwałkować i wykrawać dowolne kształty.
Piec w temp. 180st. ok 10- 15 min. ( w zależności od piekarnika )
Oczywiście można ozdobić według własnego uznania.
Pierniczki ciepłe są mięciutkie, po ostygnięciu robią się kruche, ale można je od razu jeść ( nie wymagają czekania, żeby zmiękły ).
