Zrobiłam to na wczorajszy obiad, ale nie miałam czasu wpisać, więc robię to teraz, bo zanosi się na długą noc. Kupiłam wytrybowany udziec indyczy i żadnego pomysłu na danie, które można by było z niego zrobić. Na obiedzie miałam gościa, więc tym bardziej musiałam coś wymyślić. Na przystawkę dałam sałatkę z cukinii i melona, a udziec zrobiłam w bardzo prosty sposób. Tak wyglądał już na talerzu.
Składniki
udziec indyczy bez kości o dowolnej wielkości i wadze
1 czerwona papryka dostosowana wielkością do nadzienia udżca
1 średnia lub spora cebula
spora szczypta majeranku
2 nieduże kieliszki brandy
bulion z kostki do podlewania podczas duszenia
sól i pieprz
olej i masło do smażenia
Rozłożone mięso natarłam solą i pieprzem. Paprykę oczyściłam i pokroiłam w podłużne paski, a cebulę w piórka i rozłożyłam na mięsie. Posypałam majerankiem i zrolowałam mięso, z papryką i cebulą w środku. Teraz została najbardziej nielubiana przeze mnie część pracy, czyli zesznurowanie nićmi kuchennymi mięsa. Ale i z tym się uporałam, może trochę nieporadnie, ważne że się trzymało. Osmażyłam mięso w rondlu ze wszystkich stron na lekko rumiany kolor na maśle wymieszanym pól na pół z olejem, podlałam bulionem oraz brandy i na malutkim ogniu dusiłam pieczeń do miękkości.W miarę potrzeby sos uzupełniałam bulionem. Podałam z ziemniakami z koperkiem i z miską zielonej sałaty z pomidorami i ogórkami polaną sosem french dressing.

Składniki
udziec indyczy bez kości o dowolnej wielkości i wadze
1 czerwona papryka dostosowana wielkością do nadzienia udżca
1 średnia lub spora cebula
spora szczypta majeranku
2 nieduże kieliszki brandy
bulion z kostki do podlewania podczas duszenia
sól i pieprz
olej i masło do smażenia
Rozłożone mięso natarłam solą i pieprzem. Paprykę oczyściłam i pokroiłam w podłużne paski, a cebulę w piórka i rozłożyłam na mięsie. Posypałam majerankiem i zrolowałam mięso, z papryką i cebulą w środku. Teraz została najbardziej nielubiana przeze mnie część pracy, czyli zesznurowanie nićmi kuchennymi mięsa. Ale i z tym się uporałam, może trochę nieporadnie, ważne że się trzymało. Osmażyłam mięso w rondlu ze wszystkich stron na lekko rumiany kolor na maśle wymieszanym pól na pół z olejem, podlałam bulionem oraz brandy i na malutkim ogniu dusiłam pieczeń do miękkości.W miarę potrzeby sos uzupełniałam bulionem. Podałam z ziemniakami z koperkiem i z miską zielonej sałaty z pomidorami i ogórkami polaną sosem french dressing.