Rożki makowo-orzechowe

[Janka]

Rożki makowo-orzechowe



10 dkg cukru pudru
10 dkg mielonego maku
8 dkg mielonych orzechów laskowych(dałam orzechy włoskie)
25 dkg mąki
25 dkg margaryny
1 jajko
1 żółtko
1 cukier waniliowy
na czubku noża-cynamon
1/2 fiolki aromatu pomarańczowego
----------------------------------
10 dkg białej czekolady
1 łyżka oleju

Z wszystkich składników zagnieść ciasto,formować rożki i piec w temperaturze 165 C przez 15 minut.
Po schłodzeniu ciastek rozpuścić czekoladę,wymieszać z olejem i maczać w niej końcówki rożków.

Czekolady mi zabrakło i musiałam dorobić jeszcze połowę.

Przepis z chorwackiej stronki.

 

[h-elen]

Bardzo ładnie się prezentują. Moje skojarzenie - skarpeta

 

[Buka]

A mnie się kojarzą z bumerangiem. "Aborygeńskie ciasteczka"

Ciekawe są, akurat mam maku na jedną porcję.

 

[sabuto]

Właśnie mi też z bumerangami się kojarzą

Mak mam tylko orzechów brak, migdały mam,ale to by nie było już to samo.

 

[Joanna]

Wyciągam z niebytu i wciągam na listę.

EDIT:
Okazało się, że zamiast orzechów mam w domu migdały mielone ze skórkami, więc je do tych ciasteczek użyłam.
Zamiast cynamonu i aromatu pomarańczowego dałam dwie krople olejku migdałowego, kapkę rumu i domowy ekstrakt pomarańczowy.
Wyszły mi inne niż Jance, ale bardzo smaczne:



Piekłam 18 minut w 170 stopniach.

 

[docia]

Czy do tych ciastek mozna uzyc mak mielony suchy (taki znalazlam w sklepie)?

 

[Janka]

index.php?act=findpost&pid=1488616Czy do tych ciastek mozna uzyc mak mielony suchy (taki znalazlam w sklepie)?

Tak,o taki mak chodzi.

 

[Joanna]

Wyciągam, bo cieszyły się w tamtym roku dużym powodzeniem. Tym razem zrobię zgodnie z przepisem z mielonych orzechów laskowych.

EDIT:
Mialy być z laskowych, a są z migdałów mielonych ze skórką, bo przez pomyłkę wzięłam nie to opakowanie, co trzeba.

 

[tatter]

Wow, cos dla mnie!

 

[Joanna]

Nie mogło ich zabraknąć i w tym roku, bo to ulubione ciasteczka kilkuletniej kuzynki.
Zrobiłam z orzechami włoskimi, masę chłodziłam kilka godzin, wycinałam półksiężyce (bo łatwiej); większość udekorowałam białą czekoladą (z dodatkiem łyżki domowej nalewki waniliowej), część - karmelową kuwerturą, bo mi białej zabrakło. Do masy orzechowo - makowej dodałam kroplę esencji migdałowej i dwie łyżki drobniutko posiekanych skórek cytrusów, bo zostały mi z Lebkuchen.

 

[Joanna]

W tym roku zamieniłam proporcje maku i orzechów, bo zostało mi 80 g maku i nie chciałam już rozpakowywać nowego opakowania.
Maczałam w białej czekoladzie z dodatkiem wanilii (a właściwie - cukru z wanilią). Jak zwykle pyszne.

 

[Janka]

Całkiem o nich zapomniałam

pewnie jeszcze zrobię.

 

[Joanna]

U mnie muszą być obowiązkowo co roku - wszyscy je bardzo lubią.

 

[Margot]

Ale to świetne ciasteczka, jak ja je przeoczyłam?

 

[Buka]

Czy ta kuwertura kiedyś zastygnie? Robiłam ją, ale wtedy chyba bez oleju, bo nie lubię. Teraz dałam go o połowę mniej nawet, ale cos słabo to idzie. Czekolada była dobra, wedlowska.

 

[Buka]

Do rana czekolada zastygła, nie klei się, ale twarda nie jest, co zresztą zrozumiałe.

Rożki bardzo przypominają kourabiedesy, smak przypraw prawie zanikł, chociaż dałam więcej, mak też raczej niewyczuwalny. Dodałam drobno pokrojoną kandyzowaną skórkę pomarańczową, ale po upieczeniu zrobiły sie z niej twardawe grudki. Mogłam przewidzieć, bo podobnie było w tych greckich, a to przecież ten sam rodzaj ciasta. Nie przeszkadza to, nawet troszke zachowały aromatu.
W sumie ciasteczka warte grzechu i zachodu, chociaż ten ostatni naprawde niewielki, co dodatkowo zachęca.

Jak się o nich zapomni na kilka dni, wtedy są najlepsze.

 

[kermidt]

Ale mi sie podobają te ciasteczka! Mak i orzechy!
Na pewno je jeszcze zrobię. Czy powinnam czekać do BN?

 

[Buka]

Nie ma na co czekać, skoro aż dwa argumenty przemawiają za upieczeniem.

 

[AnkaP]

Gromadzę składniki, już tylko aromatu pomarańczowego mi brakuje, w naszym sklepie tylko waniliowy i migdałowy były.

Edit: składniki zgromadziłam, ciasteczka upiekłam, no nie powiem, dobre, wciągające. Na szczęście przy moich facetach szybko znikną i nie będą kusić

Następnym razem zrobię z ciemną czekoladą.